Piłkarze Stali Stalowa Wola mieli walczyć o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Drużyna z Podkarpacia sezon na drugoligowym wschodzie zakończyła jednak na siódmej pozycji. W ostatnim meczu w sezonie zielono-czarni zremisowali na własnym stadionie z Pelikanem Łowicz. W tym meczu nie zagrało dwóch zawodników, którzy w przyszłym sezonie nie będą już bronić barw popularnej Stalówki.
Jednym z tych piłkarzy jest napastnik Kamil Gęśla. - Jeżeli chodzi o Kamila Gęśla to źle on odebrał artykuły na jego temat. Tak na dobrą sprawę Kamil od co najmniej trzech tygodni prosił mnie, żeby mu pomóc w znalezieniu klubu w okolicach Krakowa, bo wraca na studia. Nagle pojawia się informacja, że ja z niego rezygnuję. To nie do końca tak, bo jeśli chciałby zostać w Stalowej Woli, to pewnie dalej byłby naszym zawodnikiem - wyjaśnił szkoleniowiec drużyny ze Stalowej Woli, Mirosław Kalita.
Z zespołem z Podkarpacia żegna się także Michał Skórski. - Jeśli chodzi o Michała Skórskiego to myślę, że sprawił chyba wszystkim największy zawód. W zimie podaliśmy mu rękę. Pewne sprawy w stosunku do niego uregulowało się. Tak na dobrą sprawę czy ktoś pamięta jego jakiś dobry występ? Naprawdę mnie jest trudno znaleźć takowy. W związku z tym postanowiliśmy, że rozstaniemy się z nim - zaznaczył trener.
To nie koniec roszad w składzie Stali. - Odejdzie co najmniej jeszcze jeden zawodnik. Nie chciałbym jednak o tym mówić. Muszę mieć alternatywę na tą pozycję - skomentował Kalita.
Piłkarze ze Stalowej Woli pomału kończyć będą treningi. Ostatnie zajęcia przewidziano na najbliższy czwartek. W środę ma odbyć się jeszcze gierka, podczas której testowani będą zawodnicy przymierzani do gry w zielono-czarnych barwach. - Nie chciałbym mówić, kto pojawi się w środę z nowych zawodników. To pewnie będą zawodnicy z Młodej Ekstraklasy, albo z niższych lig - stwierdził Mirosław Kalita.
Wszystko wskazuje na to, że na kolejną rundę w Stali zostanie Artur Cebula, który wiosną pokazał się z bardzo dobrej strony. Aktualnie jest on wypożyczony z Korony Kielce. - Myślę, że w Koronie mają lepszych piłkarzy jak Cebula. Jestem optymistą i myślę, że na pewno z nami zostanie co najmniej na rok - powiedział szkoleniowiec.
Kalita odniósł także do formy prezentowanej przez młodego Roberta Widza. - Dostawał najwięcej szans z młodzieżowców. Jeśli występował na swojej pozycji w ataku, wchodząc jako rezerwowy, wyglądał co najmniej lepiej, jak potrafi. Brakuje nam skrzydeł i często grywał na boku pomocy. Tam wyglądało to już różnie. Jeśli zaczynał od początku, to powiedzmy, że grał słabo. Dlaczego na niego stawiam? Z tej grupy młodych piłkarzy on piłkarsko najlepiej się prezentuje. Mam więcej odwagi postawić na niego - podsumował opiekun Stali Stalowa Wola.