Puchar UEFA: Pierwszy poważny sprawdzian Legii

W najbliższy czwartek Legia rozegra pierwsze spotkanie drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Mecz zostanie rozegrany w Warszawie, a przeciwnikiem stołecznej jedenastki będzie rosyjskie FK Moskwa. Patrząc na ostatnie wyniki rosyjskich klubów oraz występy reprezentacji Rosji na EURO, można powiedzieć, że już w tej rundzie graczy Legii czeka ciężka przeprawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Po 17 kolejkach FK Moskwa, z dorobkiem 19 punktów zajmuje 12. miejsce w lidze. W Polsce zespół z Moskwy znany jest głównie z występujących tam Polaków. Obecnie - Mariusza Jopa, oraz niegdyś Damiana Gorawskiego. - To wyrównane drużyny. Aby awansować dalej, warszawianie muszą grać w angielskim stylu - ofensywnie, skrzydłami. Nie polecałbym taktyki defensywnej i murowania bramki, bo FK nieźle radzi sobie w ataku pozycyjnym. Nie polecałbym też legionistom wdawać się w zbyt wiele pojedynków z piłkarzami z Moskwy. To twardziele w starciach jeden na jeden - uważa popularny "Gora" (za legialive.pl).

Wśród graczy FK szczególną uwagę należy zwrócić na sprowadzonego przed sezonem z Barcelony Argentyńczyka Maxi Lopeza oraz najlepszego strzelca drużyny Pavla Golisheva. Zdobył w tym sezonie 5 bramek - wszystkie w ostatnich sześciu kolejkach, w tym 2 w ostatnim meczu z Tom Tomsk.

Trener Jan Urban najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z Bartłomieja Grzelaka, który w meczu derbowym z Polonią zdobył kapitalną bramkę głową. Gdy w końcu udało mu się, dobrze wejść w sezon, w tym samym meczu przytrafiła się kolejna kontuzja. Grzelak został zgłoszony do rozgrywek Pucharu UEFA, lecz do czwartkowego spotkania raczej nie dojdzie do pełni sił.. Jego miejsce zajmie powracający do składu najlepszy snajper Legii z poprzednich rozgrywek Takesure Chinyama. Właśnie na tego zawodnika warszawiacy liczą najbardziej.

Legioniści trafiając na klub z rosyjskiej stolicy tonowali nastroje, doceniając rozwój tamtejszej ligi w ostatnich sezonach. Z szacunkiem i uznaniem dla rywala wypowiadał się również szkoleniowiec Legii. - Rywal jest wymagający. Wiemy jaki jest potencjał finansowy drużyn z Rosji. FK Moskwa ma w swoim składzie znanych zawodników i wysoki budżet - mówił Urban (za legialive.pl).

Szkoleniowiec warszawskiej drużyny raczej nie dokona większych zmian w porównaniu ze składem z meczu z Polonią. Pewniakami do gry w pomocy wydają się być Roger, Iwański oraz Radovic, który rozegrał przyzwoite spotkanie, zaliczając asystę przy bramce Grzelaka. Wciąż spore zaległości mają wszyscy sprowadzeni przed sezonem Hiszpanie i żaden z nich nie ma większych szans na występ w czwartkowym spotkaniu. Po powrocie z EURO wciąż nie może przekonać do siebie trenera Jakub Wawrzyniak, a więc na lewej obronie ponownie zagra Tomasz Kiełbowicz.

Tradycyjnie w dzień poprzedzający spotkanie, w okolicy pory rozegrania meczu piłkarze gości trenować będą na głównej płycie boiska. Piłkarze FK swoje ćwiczenia przy Łazienkowskiej rozpoczną o godzinie 17. Drużyna Legii uda się na krótkie zgrupowanie przedmeczowe do jednego z hoteli w Miedzeszynie. Żaden z klubów nie jest zdecydowanym faworytem rywalizacji. Zapowiada się ciężki i wyrównany dwumecz. FK Moskwa lepiej prezentuje się przed własną publicznością, dlatego by do Moskwy udawać się w spokojniejszych nastrojach legioniści muszą wywalczyć zaliczkę bramkową.

Legia Warszawa - FK Moskwa / czw 14.08.2008 godz. 18:00

Przewidywany skład Legii: Mucha - Kiełbowicz, Choto, Kumbev, Szala - Rocki (Rybus), Roger, Iwański, Radovic, Szałachowski (Giza) – Chinyama.

Sędzia: Jouni Hyytia (Finlandia).

Autor: Piotr Zarzycki

Komentarze (0)