- Mam do końca czerwca ważny kontrakt w Niemczech, ale prowadzę już rozmowy z dwoma klubami. Do poniedziałku lub wtorku powinno wszystko się wyjaśnić. Pewne wydaje się na dziś tylko to, że wracam do Polski i na pewno nie będę grał w Górniku Zabrze - zdradził w niedzielę portalowi SportoweFakty.pl Tomasz Zahorski, napastnik MSV Duisburg.
Kontrakt rosłego piłkarza z niemieckim klubem wygasa z końcem czerwca, więc nic nie stało na przeszkodzie ku temu, by podpisał umowę z nowym pracodawcą. W poniedziałek złożył swój podpis pod dwuletnim kontraktem z Jagiellonią Białystok, którą wcześniej wzmocnił jego były kolega z Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, Michał Pazdan. Nie bez znaczenia był także fakt, że trenerem klubu z Podlasia jest Tomasz Hajto, z którym obaj piłkarze grali przy Roosevelta.
W swojej dotychczasowej przygodzie z T-Mobile Ekstraklasą Zahorski rozegrał 125. spotkań, w których strzelił 24 bramki. Przygodę z futbolem rozpoczynał w Pisie Barczewo, skąd przez Stomil i OKS Olsztyn trafił do Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Po roku gry w drużynie wicemistrza Polski został wypożyczony do Górnika Łęczna, a następnie definitywnie sprzedany do Zabrza.
W sezonie 2007/08 Zahorski zanotował najlepszy z dotychczasowych sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Strzelił dla Górnika dziesięć bramek i otrzymał powołanie do kadry prowadzonej przez Leo Beenhakkera. Razem z Pazdanem znalazł się potem w kadrze biało-czerwonych na Euro 2008, gdzie rozegrał jedno spotkanie przeciwko reprezentacji Chorwacji.
Potem było już tylko gorzej. W sezonie 2008/09 zanotował spadek z Górnikiem do I ligi, samemu doznając fatalnego w skutkach urazu zerwania więzadeł krzyżowych. Na boisko wrócił dopiero w rundzie wiosennej sezonu 2009/10, strzelając osiem bramek na zapleczu elity i dokładając ważną cegiełkę do awansu zabrzańskiej drużyny do elity.
Przez ostatnie półtora roku skuteczność "Zahora" pozostawiała wiele do życzenia. Napastnik Górnika zdobył tylko siedem bramek w 44. występach ligowych i zimą przeniósł się do Duisburga. W 2. Bundeslidze także kariery nie zrobił, rozgrywając raptem cztery spotkania i ani razu nie trafiając do siatki.