Decyzja o mianowaniu Artura Skowronka trenerem Pogoni była pewnym zaskoczeniem. Nazwisko szkoleniowca wymieniano co prawda wśród nieoficjalnych kandydatów do objęcia stanowiska, jednak nie wydawał się on w tym gronie faworytem.
- Po analizie minionego sezonu stwierdziliśmy, że zespół potrzebuje świeżej krwi. Trener Skowronek może dać mu nową jakość, prowadzony przez niego poprzednio Ruch Radzionków był jedną z najlepiej grających piłką ekip w I lidze - argumentował wiceprezes klubu Grzegorz Smolny. - Zamykamy tym samym temat: z kim prowadziliśmy w ostatnich dniach rozmowy i dlaczego nie ma w Pogoni Ryszarda Tarasiewicza - dodał stanowczo.
Skowronek będzie prawdopodobnie najmłodszym szkoleniowcem na starcie najbliższego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. - Chciałbym podziękować prezesom za zaufanie oraz dobrą atmosferę, którą zdołaliśmy stworzyć. Chemia między nami pojawiła się już na pierwszym etapie rozmów i liczę, że pojedziemy dalej wspólnym torem w jednym kierunku. Efektem tego ma być wynik - zapowiedział szkoleniowiec, który w poniedziałek zaprezentował się szczecińskim dziennikarzom.
Opiekun Portowców zapracował na swoją szansę wynikami osiąganymi z Ruchem Radzionków. Do Szczecina zamierza ściągnąć członków stworzonego w tym klubie sztabu szkoleniowego, lecz nie byłych podopiecznych. - Nadal będę współpracował z trenerami: Grzegorzem Mokrym, Grzegorzem Żmiją. Także w kwestii przygotowania fizycznego zamierzam postawić na ludzi, którym ufam i zrobili kapitalną robotę w Radzionkowie - wskazał 30-latek.
- W Ruchu budowałem zespół z tego co się dało. Niektórzy moi podopieczni nie dawali sobie rady nawet na poziomie I ligi, dlatego z całym szacunkiem, ale Ekstraklasa to dla nich za wysokie progi - przyznał Skowronek, który wyjawił kilka spostrzeżeń dotyczących Pogoni na niespełna miesiąc przed startem przygotowań.
- Zawodnicy, którzy poradzili sobie z presją i wywalczyli awans, zasługują na dalszą pracę w klubie. Szkielet zespołu jest już zbudowany, a w szatni tkwi kapitalny potencjał. Potrzebne są nam oczywiście wzmocnienia, ale to będą minimalne korekty. Chcielibyśmy przede wszystkim pójść w jakość, a nie ilość i tego będziemy się trzymać - opowiadał.
- Piłkarze w przyszłym tygodniu wejdą w trening indywidualny i będą przygotowywać się do zajęć stricte piłkarskich, które rozpoczniemy 2 lipca - zapowiedział trener. - Osobiście znam Pogoń od podszewki, niejednokrotnie analizowałem tę drużynę - zapewnił.
Podobną wizję budowania zespołu przed powrotem na boiska T-Mobile Ekstraklasy przedstawiają prezesi klubu. - Nie chcemy robić rewolucji. Cały czas rozmawiamy z trenerem na temat ewentualnych wzmocnień i sondujemy rynek. Przyglądamy się: kto mógłby do nas dołączyć i na kogo jest nas stać. Mam nadzieję, że kogoś uda się zakontraktować. Nie oszukujmy się - naszym celem jest utrzymanie, a budżet będzie jednym z najniższych w stawce - przyznał Smolny.