Niedziela w La Liga: Del Bosque z nowym kontraktem, weto Barcelony i Realu

Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii ma prowadzić kadrę jeszcze przez eliminacje do MŚ 2014, a dwa czołowe kluby nie chcą się zgodzić na rozegranie meczu o Superpuchar kraju w Chinach.

Hiszpańscy giganci nie chcą grać w Chinach

W sobotę władze hiszpańskiej ligi oficjalnie potwierdziły rozgrywanie krajowego Superpucharu w Chinach. Od 2013 roku pięć z siedmiu finałów ma się odbyć właśnie w Państwie Środka. Federacja za ten kontrakt ma otrzymać 30 mln euro, z czego część będzie przekazywana finalistom.

W tej sytuacji zmieni się również formuła rozgrywania finału - do tej pory zwycięzca ligi i pucharu rywalizowali systemem mecz - rewanż. W Chinach ma być rozgrywane tylko jedno widowisko. Problem w tym, że weto wobec tej decyzji postawiły dwa największe hiszpańskie kluby - FC Barcelona oraz Real Madryt.

Hiszpańska federacja jest zaskoczona tą decyzją, ponieważ oba zespoły są bardzo popularne w Azji, która coraz szerzej otwiera się na europejską piłkę. Daleka podróż i uniemożliwienie swoim miejscowym kibicom obejrzenia finału na żywo, to jednak główne argumenty wielkiej dwójki.

Del Bosque przedłużył kontrakt

Reprezentacja Hiszpanii rozegrała dopiero dwa mecze na Euro 2012, a już nową umowę podpisał selekcjoner Vicente del Bosque. Ma on poprowadzić kadrę w czasie najbliższych eliminacji do mistrzostw świata, które w 2014 roku odbędą się w Brazylii.

Sam trener podobno chciał poczekać z prolongatą kontraktu do zakończenia trwającego turnieju, ale Hiszpańska Federacja Piłkarska zaznaczyła, że niezależnie od wyników i tak nie zmieni swojego zdania. Del Bosque prowadził reprezentację już w 57. meczach i dzięki nowej umowie powinien wyprzedzić w tej klasyfikacji Javiera Clemente (62), Miguela Munoza (63) oraz Ladislao Kubalę (68).

Puyol na dłużej w Barcelonie

Duma Katalonii ma pełne zaufanie do Carlesa Puyola i chce przedłużyć o rok wygasający w 2013 roku kontrakt. Według zapewnień władz klubu, środkowy defensor może pozostać na Camp Nou do zakończenia swojej kariery.

Kapitan wicemistrzów Hiszpanii ma obecnie 34 lata, a mimo to w zakończonym sezonie rozegrał aż 44 spotkania. Puyola dręczyły też kontuzje, a przez ostatnie problemy z kolanem nie pojechał na Euro 2012. - Jest dla nas piłkarzem fundamentalnym - zaznaczył dyrektor sportowy, Andoni Zubizaretta.

Witsel w Realu? Na razie tylko plotki

Ostatnio portugalska prasa poinformowała, że Królewscy negocjują z Benfiką Lizbona warunki transferu Axela Witsela na Santiago Bernabeu. Szybko doniesieniom zaprzeczyli włodarze Orłów.

- Benfica chce sprostować, że nie otrzymaliśmy żadnej oferty za Witsela. Na ten dzień piłkarz może odejść tylko za równowartość jego klauzuli wykupu - można przeczytać w oświadczeniu klubu. Tym samym 23-letni Belg, którego łączy się również z AC Milan i Manchesterem City, jest wart 40 mln euro.

Wietrzenie kadry w Atletico Madryt 

Los Rojiblancos w najbliższe lato muszą pozyskać aż 30 mln euro, aby spłacić kolejną ratę za Radamela Falcao. W weekend piłkarzem Los Colchoneros został Cata Diaz, dlatego w klubie zastanawiają się już nad sprzedażą jednego z środkowych defensorów. Wybór padnie na Alvaro Domingueza albo Diego Godina.

Według niektórych mediów pierwszy z nich dostał już propozycję przenosin do Borussii M'gladbach, która oferuje aż 8 mln za piłkarza. Również trener Diego Simeone w zeszłym sezonie częściej stawiał na Godina i jego wolałby pozostawić w kadrze. Innego zdania są kibice, którzy nie chcą sprzedaży jednego z najlepszych wychowanków.

Wychowanek Realu na celowniku angielskich klubów

Joselu od jakiegoś czasu puka do bram pierwszej drużyny Realu Madryt. 22-letni napastnik w ostatnim sezonie został najlepszym strzelcem spośród piłkarzy z 80. klubów Segunda Division B (3 liga), trafiając do siatki 28-krotnie. Nic dziwnego, że na jego biurko trafia coraz więcej ofert.

Podobno włodarze West Ham United zaproponowali 5 mln euro z możliwością odkupienia piłkarza przez Królewskich za 1,5 mln w 2013 roku bądź za 2 mln rok później. Dla Blancos Joselu jest jedną kluczową postacią drugiej drużyny, która w tym sezonie awansowała o klasę wyżej i żądają za niego nawet 10-12 mln.

Tymczasem według angielskiej prasy, młodzian znajduje się również w orbicie zainteresowań Arsenalu Londyn. Podobno Arsene Wenger widzi w nim następcę samego Robina van Persiego.

Źródło artykułu: