Sylwester Patejuk podpisał ze Śląskiem Wrocław kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia o kolejny rok. Marcin Kowalczyk z klubem z Wrocławia związał się natomiast roczną umową z opcją przedłużenia o kolejne dwa sezony.
- Mają oni wzmocnić naszą drużynę zarówno w defensywie, jak i w pomocy. Jestem szczęśliwy, że udało nam się dojść do porumienienia z nimi i wzmocnić nasz zespół, bo tak traktuję podpisanie kontraktów. Zarówno lewa strona pomocy, jak i blok defensywny będzie miał nową jakość. Ci piłkarze powinni nam pomóc w najbliższym sezonie - powiedział prezes Śląska, Piotr Waśniewski.
Z pozyskania dwóch nowych zawodników zadowolony był trener mistrzów Polski, Orest Lenczyk. - Dla niektórych rozpoczyna się druga seria filmów Barei, w związku z tym, że Lenczyk znowu do klubu zaproponował zawodników. Jednego dobrze mi znanego sprzed kilku lat, bardzo dobrze zapowiadającego się prawego obrońcę, który miał również przygodę z reprezentacją Polski. Liczę na jego odrodzenie się. Mam na myśli to, że jego ostatnia przygoda z Zagłębiem Lubin nie przebiegała po jego myśli. Klub postawił tam na innych piłkarzy. Wszyscy uznali i ja też to poparłem, że Zagłębie wiosną odniosło sukces, nie mam zamiaru odnosić się do decyzji trenera. Z pewnością zrobił bardzo dobrze. Mam nadzieję, że my też zrobiliśmy dobrze korzystając z przyjęcia propozycji Marcina Kowalczyka do Śląska - skomentował trener.
Odniósł się on także do umiejętności Sylwestra Patejuka. - Nasza prawa i lewa strona ataku, co do której są od pewnego czasu zastrzeżenia, zostaje wzmocniona przez wprawdzie mało doświadczonego zawodnika w ekstraklasie, ale piłkarza, którego forma eksplodowała w poprzednim sezonie. Bardzo bym chciał, aby to było kontynuowane i teraz w Śląsku. Bardzo bym chciał, aby to było wyzwanie dla piłkarza. Mam na myśli grę w drużynie mistrza Polski, która będzie się pokazywać w Europie - zaznaczył doświadczony szkoleniowiec.
- Nasze obserwacje dotyczące gry Patejuka w Podbeskidziu taką opinię przedstawiły, że zdecydowaliśmy się go pozyskać. Cieszę się, że zrobi krok do przodu. Bardzo cenię trenera Podbeskidzia i wiem, jak fajną robotę tam robił. Jestem przekonany, że Patejuk będzie w takiej formie, że wzmocni nasz atak. To jest zawodnik lewonożny. W statystyce 95 procent zawodników lewonożnych jest bardzo szybkich. Mam nadzieję, że potwierdzi się to w tym przypadku - przynajmniej w naszej lidze - dodał Orest Lenczyk.
Sami piłkarze oczywiście także są zadowoleni ze zmiany klubu. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem trafić do tak silnej drużyny, jak Śląsk. To zespół, który ma duże umiejętności i aspiracje. Będę chciał udowodnić, że jestem dla tej drużyny wzmocnieniem. Moja forma, która była w poprzednim sezonie, nadal będzie na tym poziomie. Mam nadzieję, że nikt ani z działaczy, ani z kibiców, na mojej osobie się nie zawiedzie - podkreślił Patejuk.
- Również bardzo się cieszę, że podpisałem kontakt ze Śląskiem. Myślę, że bardzo ważne w moim przyjściu było to, że znam trenera. Szkoleniowiec wie jaki mam potencjał, bo ostatnio jednak nie byłem w najlepszej formie, co nie znaczy, że tak w następnym sezonie nie będzie. Nasza współpraca z trenerem w Bełchatowie była dobra i mam nadzieję, że również będzie dobra w Śląsku. Najważniejsze, żeby z naszej współpracy miał klub i osiągał jak najlepsze wyniki. Ja będę się starał, aby być w dobrej formie i dać coś temu zespołowi, a nie tylko podpisać kontrakt - zaznaczył natomiast Marcin Kowalczyk, który ostatnio nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych w KGHM Zagłębiu Lubin.