Stadion Pogoni nie będzie straszyć?
Portowcy rozpoczną sezon dwoma meczami w Szczecinie. Do tego czasu ma zakończyć się część prac modernizacyjnych na miejscowym obiekcie. Jego wygląd ma zmieniać się również w trakcie sezonu.
Stadion Pogoni jest poddawany liftingowi od początku przerwy między rozgrywkami. Na murawie przeprowadzono kołkowanie, na trybunach przystąpiono do obniżania ogrodzeń oraz demontażu uszkodzonych krzesełek.
Na obiekcie zostaną wymienione wszystkie siedziska, a proces ten będzie przeprowadzony etapami. Do pierwszego przetargu, w którym czas wykonania inwestycji określono na 70 dni, nie zgłosiła się żadna firma. W następnym przetargu termin ten wydłużono o prawie dwa miesiące, co oznacza, że wymiana będzie przeprowadzana w trakcie sezonu. Większość krzesełek pozostanie w granatowo-bordowych barwach, z żółtych zostanie stworzony napis "Pogoń Szczecin". Zniknie natomiast charakterystyczna postać piłkarza oraz gryf.
Umiarkowany optymizm nie zgasł po wizycie przedstawiciela PZPN-u. - Wszystkie bolączki stadionu są znane - potwierdził prezes. - Już pierwsze zdanie sporządzonego protokołu mówi, że mamy chyba najstarszy obiekt w Rzeczpospolitej Polskiej. Zawarto szereg zastrzeżeń i wątpliwości, które musimy rozwiać przez deklaracje MOSRIR-u, że to i tamto zostanie zmienione. Jest co robić, ale nie było też werdyktu, że stadion nie ma szans na rozgrywanie meczów ekstraklasy - dodał.
- Patrzymy obecnie na areny Euro i to smutne, że szczeciński stadion to przy nich inny świat - powiedział z żalem Mroczek. Archaiczny obiekt im. Floriana Krygiera, nawet po zakończeniu modernizacji, będzie jednym z najmniej nowoczesnych i urokliwych w lidze. Budowa nowego stadionu wciąż znajduje się jednak wyłącznie na etapie planowania.