Mimo wielkich wysiłków, zajęła je... Polonia Bytom. Co taki układ tabeli oznacza dla drugoligowców? A oznacza to, że do Orange Ekstraklasy awansują bezpośrednio cztery zespoły! Przed sezonem nawet największy optymiści takiego rozwiązania nie zakładali.
Po rundzie jesiennej liderem tabeli był Śląsk Wrocław. Drugie miejsce zajmował Piast Gliwice, trzecia była Lechia Gdańsk, na czwartej pozycji plasowała Arka Gdynia. Piąta lokata należała do Polonii Warszawa.
Najlepiej przygotowany do rozgrywek wydawał się Śląsk. Duży wypływ ma tutaj osoba trenera Ryszarda Tarasiewicza. Jak przystało na faworyta wrocławianie skrupulatnie gromadzili niezbędne do awansu punkty. Twierdza Wrocław nie padła. Jedynie ze Stalowej Woli zespół z Oporowskiej nie przywiózł ani jednego punktu. Co tu dużo mówić, Stal ze Stalowej Woli w rundzie wiosennej okazała się prawdziwym katem dla faworytów. Zespół z Podkarpacia umiejętnie odbierał każdą zdobycz punktową wszystkim potentatom. Kibice w Stalowej Woli żałowali tylko, że w rundzie jesiennej Stalówka straciła tak dużo punktów. W innym przypadku... Ale nie będziemy się teraz tym zajmować. Jak już wspomnieliśmy wrocławianie to co mieli wygrać - wygrali, to co zremisować - zremisowali. Jedna porażka wstydu nie przynosi. Na koniec sezonu wszystko było wiadome. Najlepszą drużyną drugiej był zespół z Dolnego Śląska. Kto zajął drugie miejsce? Tutaj mamy niespodziankę. Na drugiej lokacie uplasowała się Wisła Płock. Mimo znacznej straty punktowej po pierwszej rundzie płocczanie grali jak z nut. W wspaniałej dyspozycji był Bartosz Wiśniewski. Co mecz to bramka. Z taką dyspozycją strzelecką młody jeszcze napastnik niedługo zawojuje Orange Ekstraklasę. Tak jak wszyscy mówili podstawą do awansu jest odpowiednie zaplecze finansowe. Takim dysponuje Wisła. Była to ostatnia szansa do awansu i ta okazja została wykorzystana. Trzecia lokata i kolejna niespodzianka. Tym razem... Polonia Warszawa. Czarne Koszule rzutem na taśmę, w ostatnich meczach dokonały cudu i zapewniły sobie udział w Orange Ekstraklasie. Dla wielu to spore zaskoczenie, jednak na tym polega piłka nożna. Kto zajął ostatnie premiowane miejsce? Tym razem padło na Lechię Gdańsk. Gdańszczanie po tym jak poukładali wszystko w klubie, zatrudnili odpowiedniego trenera oraz sprowadzili dobrych piłkarzy w końcu zapukali do bram pierwszej ligi. I dobrze, bo ten awans Lechii należał się od dawna. A gdzie murowany faworyt do awansu Arka Gdynia? Dopiero na szóstym miejscu. Wyprzedził ją Piast Gliwice a rywalizacja była zacięta. Tak... naszpikowani gwiazdami gdynianie na kolejny rok będą musieli zostać na zapleczu Orange Ekstraklasy. Cóż, bywa. Aby jedni mogli się cieszyć, drudzy muszą płakać. Może za rok się uda...
Wiemy już kto awansował, sprawdźmy teraz kto spadł. Mimo usilnych prób nie udało się uratować ŁKS-u Łomża. W Łomży brakowało wszystkiego, od pieniędzy, właściwej organizacji, dobrych zawodników, na niezbędnych do utrzymania punktach kończąc. Poza Łomża spadł Pelikan Łowicz i Warta Poznań, która w przerwie zimowej dokonywała spektakularnych zakupów, jednak jak się później okazało były to transfery nie sprawdzone. Dlaczego tylko trzy? A dlatego, że do trzeciej ligi bezpośrednio poleciało Zagłębie Sosnowiec. W przeciwnym wypadku z ligą pożegnaliby się piłkarze Kmity Zabierzów. Tak, mogą oni mówić o wielkim szczęściu.
Dziwna była ta nasza druga liga. Na skutek wszystkich afer nigdy nie wiadomo, o co przed rozpoczęciem rozgrywek się gra. Dziwna, ale jakże ciekawa. Tak emocjonujących i pasjonujących widowisk drugoligowi kibice świadkami nie byli już od dawna.
To jednak nie koniec niespodzianek. PZPN szykuje dalsze restrykcje wobec klubów zamieszanych w aferę korupcyjną. Wg nieoficjalnych informacji Wydział Dyscypliny PZPN przed rozpoczęciem sezonu ma relegować dwie kolejne drużyny. Jedną z nich jest Kolporter Korona Kielce. Jak to będzie wyglądało w praktyce? Dowiemy się przed rozpoczęciem sezonu.