17 lub 18 lipca piłkarze Śląska Wrocław rozegrają pierwsze spotkanie w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Zespół mistrza Polski rywalizował będzie z drużyną z Czarnogóry, Buducnost Podgorica. Pierwszy mecz zostanie rozegrany na terenie rywala, a drugie spotkanie we Wrocławiu. - To nie jest łatwy rywal. Z drugiej strony na pewno lepiej dla nas, że nie musimy jechać aż do Kazachstanu czy Armenii, a przecież groziła nam aż tak daleka podróż. Do Czarnogóry jest zdecydowanie bliżej. Pewnie też będzie dość gorąco, ale będziemy przecież do tego już przyzwyczajeni, gdyż kilka dni wcześniej zakończymy zgrupowanie w Chorwacji - mówi Amir Spahić.
- Miałem już okazję grać przeciwko zespołowi z Podgoricy, gdy byłem piłkarzem Zeljeznicara Sarajewo. Wygraliśmy, ale to był tylko sparing i trudno ten wynik traktować na poważnie - dodaje bośniacki obrońca WKS-u.
- Futbol w Czarnogórze na pewno ostatnio poszedł mocno w górę, czego przykładem jest choćby ich reprezentacja, która doskonale radziła sobie w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Przed nami teraz sporo pracy, by należycie przygotować się do tego dwumeczu i awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Na pewno będzie ciężko, ale wierzę, że damy sobie radę - podkreśla piłkarz.