- Po tym wstrząsie, jakim dla nas wszystkich był spadek, nadszedł dobry czas, by zacząć się poznawać na nowo i więcej ze sobą rozmawiać. Myślę, że trener Stawowy to taka bardzo "rodzinna" postać i zależy mu na tym, żeby też w ten sposób nas nastroić, żebyśmy wszyscy byli taką "rodzinną" grupą dobrych kumpli. Zaczynamy wszystko od nowa i teraz ma być już wszystko jak należy: koleżeńsko, swojsko i każdy ma się czuć dobrze. Mogę powiedzieć, że dziś każdy z każdym się rozumie - mówi Szymon Gąsiński.
Źródło artykułu: