Piotr Kieruzel: Ambicją muszą bronić się przed spadkiem

Wygrana z Polonią Bytom była dla Floty ósmą wiktorią z rzędu. - Kolejne wygrane mecze dodają nam pewności siebie - komentował Piotr Kieruzel, który był autorem pierwszej bramki dla Floty.

Faworytem środowego pojedynku była Flota, która od początku spotkania dążyła do zdobycia gola. Poprzez słabą skuteczność Wyspiarze na bramkę czekali do 37. minuty, wtedy to ładnym uderzeniem w okno bramki popisał się Piotr Kieruzel. - Wiedzieliśmy, że im dłużej nie pokonamy bramkarza gości to będzie nam się gorzej grało. Od samego początku chcieliśmy zdominować przeciwnika i wyjść na prowadzenie. Udało się strzelić w pierwszej połowie, w drugiej przypieczętowaliśmy wygraną i zasłużenie zdobyliśmy komplet oczek - mówił Kieruzel.

Wynik tego spotkania powinien być wyższy. Od 36. minuty biało-niebiescy grali w przewadze, jednak mimo wielu dogodnych okazji, zabrakło dobrego wykończenia. Kolejny raz potwierdziło się, że silną stroną zespołu są stałe fragmenty gry. To właśnie po rzucie wolnym padła druga bramka.

- Bramki to jest to, co najbardziej cieszy zawodników i kibiców. Chcielibyśmy zawsze wykorzystywać nasze okazje i wygrywać bardziej okazale, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty. Szczególnie na naszym stadionie trzeba te mecze wygrywać. Myślę, że kibice byli zadowoleni, bo było kilka fajnych akcji i wiele pozytywów. 

Podczas spotkania sędzia pokazał pięć żółtych i jedną czerwoną kartkę dla bytomian. - Drużyna Polonii była sklecona na szybko. Większość zawodników jest anonimowych, nieznanych w środowisku piłkarskim. Muszą grać ambitnie i walczyć o punkty. Dostali dar od losu, że grają ponownie w I lidze i ambicją muszę bronić się przed spadkiem, bo to na ten moment przewiduje tej drużynie - mówił pomocnik Floty.

Przed Flotą mecz z Sandecją w Nowym Sączu. W poprzedniej rundzie to właśnie po przegranym 0:4 spotkaniu z sobotnim rywalem zwolniony został Krzysztof Pawlak. Następnie Flota wygrała wszystkie pojedynki i ma na swoim koncie już osiem z rzędu wygranych meczów.

- Dla nas jest to kolejny tak długi wyjazd. Dla innych zespołów przyjazd do Świnoujścia jest nie lada wyzwaniem. My co kolejkę mamy daleką podróż. Nowy Sącz jest jednym z dalej położonych miast, ale będziemy chcieli zdobyć minimum jeden punkt, a najlepiej trzy.

- Mimo tego, że w przerwie letniej były lekkie roszady w składzie, to trzon drużyny został zachowany i kolejne wygrane mecze dają nam kopa. Znamy swoją wartość i wiemy, że potrafimy wygrać z każdym w tej lidze. Niestety piłka nożna nie jest taka łatwa i przeciwnik też potrafi dobrze zagrać. - komentował strzelec pierwszej bramki.

Dobra gra w tym sezonie potwierdziła się również w rozgrywkach Pucharu Polski. Świnoujścianie najpierw gładko pokonali 5:0 Ruch Zdzieszowice, następnie wygrali 2:1 z Górnikiem Zabrze. Z racji drugiego w historii klubu awansu do 1/8 finału emocję są spore. - W kolejnej rundzie chciałbym zagrać ze słabszym zespołem, wygrać i dopiero później zmierzyć się z topowym rywalem, tak jak teraz chcą tego pozostali zawodnicy. Fajnie byłoby zagrać z uznaną drużyną u siebie i na wyjeździe - zakończył były zawodnik Warty Poznań.

Źródło artykułu: