Marcin Kaczmarek: Byliśmy zdecydowanie lepsi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze Widzewa Łódź, którzy w inauguracyjnym spotkaniu pokonali mistrza Polski, Śląska Wrocław. Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie spotkania.

- Pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Ważne było, aby podczas niej nie stracić bramki. Trener nas informował w szatni, żeby zagrać na zero z tyłu. Natomiast przed drugą połową powiedział, aby być trochę bliżej siebie, żeby atakować i wychodzić z kontrami. Dwa razy udało nam się zdobyć bramki, a straciliśmy jedną. Była nerwówka w końcówce, ale udało nam się utrzymać do końca korzystny wynik - powiedział Marcin Kaczmarek, zawodnik Widzewa Łódź.

Marcin Kaczmarek nie ukrywa zadowolenia ze zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław
Marcin Kaczmarek nie ukrywa zadowolenia ze zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław

Jak mówi były reprezentant Polski, on i jego koledzy chcieli zrehabilitować się po ostatnim spotkaniu, w którym przegrali z Piastem Gliwice 0:1. - Chcieliśmy się przede wszystkim zrehabilitować za ten mecz pucharowy w Gliwicach. Chyba to nam się udało - przyznał.

Przed sobotnim spotkaniem w roli faworyta była stawiana drużyną mistrza Polski, a łodzianom nie dawali najmniejszych szans na zwycięstwo. Jednak to właśnie oni okazali się być lepsi od mistrzów i triumfatorów tegorocznego Superpucharu. - Nie byliśmy gorszym zespołem od Śląska i trzy punkty są zasłużone. W drugiej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi, strzeliliśmy więcej bramek i wygraliśmy mecz - zakończył.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
miro7
19.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Faktycznie rozbieg ma jak Ronaldo.5 kroków w tył i.....tragiczne wykonanie.nie ośmieszał by sie chociaż.z cienkim teraz Śląskiem wygrali tylko 2:1,a zobaczymy co będzie bredził po pierwszym mec Czytaj całość
syla29
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ronaldo rozbiegi ale bieda koleś sie kompromituje