Czesław Owczarek: Pod nieobecność Grzeszczyka bardziej wykorzystamy skrzydła

Po zwycięstwie w Olsztynie Warta ma chrapkę na kolejne trzy punkty. By je zdobyć, musi pokonać Dolcan. Zadanie nie będzie łatwe, bo w składzie zielonych zabraknie Łukasza Grzeszczyka.

- Ten zawodnik zmaga się z urazem stopy i w sobotę niestety nie będzie mógł wystąpić. To nasze jedyne osłabienie - poinformował trener Czesław Owczarek.

Łukasz Grzeszczyk pełni funkcję rozgrywającego i jego nieobecność to bez wątpienia dotkliwa strata dla Warty. - Nie możemy jednak wpadać w przesadny niepokój, bo urazy są wpisane w ten zawód. Trzeba sobie z tym radzić. Mamy godnych następców. Kontuzję wyleczył już Alain Ngamayama, jest też Artur Marciniak. Na tej pozycji może wystąpić ponadto Michał Jakóbowski. Podobne rozwiązanie testowaliśmy w spotkaniach sparingowych. Zestawienie drugiej linii będzie nieco inne niż dotychczas, ale mam nadzieję, że równie optymalne. Naszym celem jest zdominowanie środka pola, to jedno z najważniejszych zadań na mecz z Dolcanem - dodał Owczarek.

Opiekun zielonych zastanawia się na kogo postawić w ataku. - Mamy trzech kandydatów: Piotra Giela, Krzysztofa Bartoszaka i Bartłomieja Pawłowskiego. Ten ostatni jest młodzieżowcem - drugim obok Jakóbowskiego. Wystawienie ich obu w pierwszym składzie niesie pewne ryzyko, bo zawsze może zdarzyć się jakaś kontuzja. Wówczas nie mielibyśmy pola manewru - wyjaśnił.

Żadnych zmian nie należy się natomiast spodziewać w obronie. - W tej formacji nie ma problemów z urazami, nikt też nie pauzuje za kartki. Rafał Kosznik został wprawdzie ukarany w Olsztynie, lecz nie musi pauzować. Nic nie stoi na przeszkodzie, by linia defensywna była taka sama jak w potyczce ze Stomilem - oznajmił Owczarek.

Dolcan to w tym sezonie trudny rywal. W trzech kolejkach podopieczni Roberta Podolińskiego zdobyli pięć punktów i ani razu nie schodzili z boiska pokonani. - To bardzo niewygodny przeciwnik i absolutnie nie możemy go zlekceważyć. My w przeciwieństwie do ząbkowian jedną porażkę już zaliczyliśmy, ale wyciągnęliśmy z niej odpowiednie wnioski. Mam nadzieję, że będzie to widać także w sobotę. Koncentracja i zaangażowanie muszą być na wysokim poziomie, bo tylko wtedy zdobędziemy trzy oczka - powiedział trener.

W Olsztynie Warta spokojnie przeczekała pierwszą połowę, zmęczyła przeciwnika, a potem zadała dwa ciosy. Czy podobna taktyka sprawdzi się również przeciwko Dolcanowi? - Spodziewam się, że to będzie zupełnie inny pojedynek. Ekipa z Mazowsza gra w ustawieniu 3-5-2 i zagęszcza środek pola. Będziemy chcieli wykorzystać boczne strefy. Podobnie zresztą zagraliśmy z tym zespołem w rundzie wiosennej i wówczas udało się zwyciężyć 3:0. Rozpracowaliśmy rywala bardzo szczegółowo. Jeśli jego taktyka będzie taka sama jak podczas ostatniej wizyty w Poznaniu, to duży nacisk położymy na skrzydła. Trener Robert Podoliński z pewnością rozważa różne warianty. Mam jednak nadzieję, że to my zaskoczymy ząbkowian, a nie oni nas - zakończył Owczarek.

Źródło artykułu: