Sprowadzony w ostatnim dniu okienka transferowego z Widzewa Łódź piłkarz ma dwadzieścia lat, więc spełnia regulaminowe kryterium młodzieżowca. - Dzięki temu zapewni trenerowi dodatkowe możliwości przy ustalaniu składu - informuje Michał Śmierciak, rzecznik prasowy klubu z Nowego Sącz. Mierzący 181 centymetrów zawodnik przez kilka tygodni zmagał się z kontuzją, ale zdążył już dojść do pełni zdrowia. W czwartek czeka go jeszcze zdjęcie szyny ze złamanej niedawno szczęki, po czym przeprowadzi się do Nowego Sącza dołączając do treningów z zespołem Jarosława Araszkiewicza.
W łódzkiej drużynie Piotr Mroziński występował od półtora roku, kiedy to przeniósł się tam ze Stali Mielec. Przez ten czas zdążył rozegrać w czerwono-biało-czerwonych barwach osiemnaście spotkań na szczeblu ekstraklasy, a także dwa w rozgrywkach Pucharu Polski. Jest on reprezentantem kraju w kategorii wiekowej U-20. W poniedziałek został oficjalnie zaprezentowany w nowym klubie.
W Nowym Sączu mają także problem ze swoim napastnikiem, Arkadiuszem Aleksandrem. Kapitan Sandecji, który z powodu kontuzji kolana nie mógł wystąpić w ostatnim meczu ligowym, przebywał na specjalistycznych badaniach. Diagnozą urazu Arkadiusza Aleksandra zajął się doktor Krzysztof Ficek z prywatnej kliniki ortopedycznej w Tychach. - Okazało się, że mam oderwany fragment łękotki i teraz, jako ciało obce, musi on być usunięty. We wtorek będę miał robioną jeszcze artroskopię uszkodzonego kolana, więc wtedy będzie już wszystko wiadomo, odnośnie dalszego leczenia oraz przerwy w treningach. Podczas chodzenia odczuwam ból w nodze utrudniający mi normalne funkcjonowanie, ale mam nadzieję, że uda mi się szybko powrócić do zdrowia - wyjaśnił sam napastnik.