ME: Kolejorz pokazał charakter - relacja z meczu Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów

W ostatnim spotkaniu 4. kolejki Młodej Ekstraklasy Lech wygrał z PGE GKS 2:1. Poznaniacy pokazali charakter, bo wydarli zwycięstwo w samej końcówce, a wcześniej musieli odrabiać straty.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Rywalizacja rozpoczęła się od zaskakującego uderzenia Piotra Fontowicza z narożnika pola karnego. Pomocnikowi Kolejorza zabrakło centymetrów, bowiem piłka minęła słupek w niewielkiej odległości. Później do głosu doszli goście i oni byli skuteczniejsi. W 17. minucie - po krótkim rozegraniu rzutu rożnego - Alan Stulin dośrodkował wprost na głowę Seweryna Michalskiego, a ten modelowo sfinalizował akcję i zmusił Jakuba Miszczuka do kapitulacji.

Ekipa Patryka Kniata nie przejęła się utratą gola, lecz grała nieskutecznie. Egzekwowała rzuty wolne, uderzała z różnych pozycji, tyle że za każdym razem brakowało jej precyzji. Efekt? Bełchatowianie utrzymali skromne prowadzenie do gwizdka na przerwę.

W drugiej części obraz gry był podobny. Optyczną przewagę mieli poznaniacy. W 58. minucie bardzo ładnie z rzutu wolnego uderzył Szymon Drewniak i Łukasz Budziłek interweniował na raty. Po kolejnych pięciu minutach bramkarz gości nie miał już szans na uniknięcie nieszczęścia. Dynamiczną zespołową akcję wykończył Patryk Wolski, który wpadł w pole karne i trafił do siatki mocnym strzałem z ostrego kąta.

Na kwadrans przed końcem emocje piłkarskie zeszły na dalszy plan, bowiem sypnęło kartkami. Najpierw za faul taktyczny i drugie "żółtko" boisko opuścił Michalski, zaś kilka chwil później za ostre wejście w nogi Stulina sędzia oddelegował do szatni debiutującego w Młodej Ekstraklasie Krystiana Sanockiego. 16-latek zaliczył zaledwie pięciominutowy występ.

Mimo że na placu gry zrobiło się dużo luźniej, ostatnie piętnaście minut nie obfitowało w sytuacje strzeleckie. Długo zanosiło się na podział punktów. Nadszedł jednak doliczony czas i gospodarze zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. To był modelowo rozegrany rzut wolny. Precyzyjnie zacentrował Drewniak, a strzałem głową wszystko sfinalizował Dominik Chromiński. Budziłek nawet nie interweniował.

Lech wyszarpnął komplet oczek i zanotował trzecią wygraną w sezonie. Dzięki temu awansował na 6. miejsce w tabeli. PGE GKS jest 14.

Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 2:1 (0:1)
0:1 - Seweryn Michalski 17'
1:1 - Patryk Wolski 63'
2:1 - Dominik Chromiński 90+2'

Składy:

Lech Poznań: Jakub Miszczuk - Jarosław Ratajczak, Adrian Cieślak (46' Błażej Cyfert), Jan Bednarek, Tomasz Kędziora, Adam Gajda (71' Krystian Sanocki), Karol Linetty (83' Dominik Chromiński), Szymon Drewniak, Piotr Fontowicz (46' Wiktor Witt), Bartosz Bereszyński, Patryk Wolski (83' Dawid Kownacki).

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Budziłek - Mikołaj Grzelak, Seweryn Michalski, Piotr Witasik, Alan Stulin, Paweł Giel, Piotr Piekarski (70' Damian Gul), Marcin Flis, Paweł Zięba, Leszek Nowosielski (60' Konrad Niedzielski), Bartłomiej Bartosiak (81' Damian Warchoł).

Żółte kartki: Seweryn Michalski, Piotr Piekarski, Damian Gul, Piotr Witasik, Łukasz Budziłek (PGE GKS).

Czerwone kartki: Krystian Sanocki /76' za faul/ (Lech) oraz Seweryn Michalski /74' za drugą żółtą/ (PGE GKS).

Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).

Widzów: 135.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×