Do przerwy wszystko układało się po myśli piłkarzy i trenera Zagłębia Lubin. Goście grali konsekwentnie w obronie, wykorzystali błąd w defensywie piłkarzy Ruchu i do przerwy prowadzili. W drugiej połowie jednak wszystko się odwróciło. Chorzowianie zaatakowali i zdobyli dwa gole na wagę trzech punktów. - O wyniku zadecydowała sytuacja z szóstej minuty drugiej części. Powiedziałem w przerwie moim zawodnikom, żeby się koncentrowali, bo Ruch jest pod presją i nie gra dobrze. Niestety wszystko szybko się sprawdziło. Przy pierwszym golu popełniliśmy poważny błąd - stwierdził szkoleniowiec Zagłębia Pavel Hapal.
W meczu z Niebieskimi trener Miedziowych na pozycji stopera wystawił debiutującego w lidze Bułgara Aleksandyra Tunczewa. Po spotkaniu Hapal unikał wystawiania indywidualnych cenzurek zawodnikom. - Mogę go ocenić tak jak wszystkich. Nie wygraliśmy meczu, więc moja opinia nie może być dobra - przyznał Czech, który wcześniej wystawił Bułgara jedynie w meczu kontrolnym.