PP: Gikiewicz wyrzucił GKS z Pucharu Polski - relacja z meczu Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów

Śląsk Wrocław pokonał PGE GKS Bełchatów 3:0 i awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. Dwie bramki zdobył Łukasz Gikiewicz. Trzeciego gola dołożył Mateusz Cetnarski.

Śląsk Wrocław z PGE GKS-em Bełchatów zmierzył się w minioną niedzielę w rozgrywkach ligowych. W tamtym spotkaniu lepsi okazali się wrocławianie, którzy zwyciężyli 2:1. Była to już piąta ligowa porażka z rzędu bełchatowian, co zaaowocowało zwolnieniem trenera. Nazwisko następcy Kamila Kieresia mamy poznać jeszcze w tym tygodniu. Na razie rolę pierwszego szkoleniowca pełni Jan Złomańczuk.

Obydwaj szkoleniowcy w środowym spotkaniu zdecydowali się desygnować do gry nieco rezerwowy skład. Od pierwszej minuty poczynania piłkarzy na Stadionie Miejskim we Wrocławiu obserwowało blisko dziewięć tysięcy dzieci zaproszonych przez zespół mistrza Polski w ramach drugiej edycji akcji "Dzieci na stadionie - uczymy się dopingu".

Początek potyczki nie był zbyt emocjonujący. W grze obu ekip dużo było niedokładności. Wrocławianie starali się atakować, lecz nie potrafili wypracować sobie dogodnej okazji strzeleckiej. Goście natomiast mieli spore problemy, aby przedostać się w obręb bramki strzeżonej przez Marianza Kelemena. Po około dwudziestu minutach gry mistrzowie Polski podkręcili tempo, a na boisku rozszalał się Piotr Ćwielong, który popisał się efektownymi akcjami na skrzydle. Z jego podań nie potrafili jednak skorzystać Przemysław Kaźmierczak i Łukasz Gikiewicz. Ten drugi zreflektował się jednak w 25. minucie. Po podaniu Patrika Mraza na krótki słupek oddał on bardzo ładny strzał głową po którym bramkarz był bez szans. Chwilę później z rzutu wolnego ładnie przymierzył Ćwielong, lecz tym razem Łukasz Budziłek nie dał się zaskoczyć. W kolejnych minutach wrocławianie kontrolowali przebieg meczu, ale nie potrafili podwyższyć prowadzenia. Dopiero tuż przed samą przerwą po dośrodkowaniu tym razem z prawej strony boiska strzałem głową piłkę do siatki znów skierował Gikiewicz, który do tej pory w Śląsku nie zdobył jeszcze dwóch goli w jednym meczu.

Od początku drugiej połowy wrocławianie kontrolowali poczynania na boisku i zbytnio nie dopuszczali gości w obręb własnego pola karnego. Mistrzowie Polski też nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Łukasza Budziłka. Dopiero w 61. minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Mili z rzutu wolnego celnie główkował Tomasz Jodłowiec. Piłkę spokojnie zdołał jednak złapać bramkarz bełchatowian.

W kolejnych minutach na boisku znów zbyt wiele się nie działo. Podopieczni Stanislava Levego niby starali się podwyższyć prowadzenie, ale te ataki były niemrawe. Na trybunach za to świetnie bawiło się blisko 9 dziewięć tysięcy dzieci. W 77. minucie drużyna z Bełchatowa miała jednak swoją wyborną okazję. Sytuacji sam na sam z Marianenem Kelememen nie wykorzystał jednak Łukasz Wroński. Kilka chwil później później dwie dogodne sytuacje miał Szymon Sawala, lecz słowacki bramkarz WKS-u bronił jak w transie.

Wydawało się, że do końca meczu wynik nie ulegnie już zmianie, lecz końcówka potyczki była bardzo ciekawa. Najpierw rzut karny dla WKS-u wykorzystał Mateusz Cetnarski, a potem za brzydki faul czerwoną kartką ukarany został Kaźmierczak. Ostatecznie wrocławianie rywala ograli 3:0 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski. Klub z Wrocławia należy też pochwalić za to, że zaprosił na śwoj stadion tak wiele wspaniale bawiących się najmłodszych miłośników futbolu.
Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów 3:0 (2:0)

1:0 - Łukasz Gikiewicz 25'
2:0 - Łukasz Gikiewicz 42'
3:0 - Mateusz Cetnarski (k.) 87'

Składy:

Śląsk Wrocław: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Tomasz Jodłowiec, Rafał Grodzicki, Patrik Mraz, Przemysław Kaźmierczak, Dalibor Stevanović (69' Rok Elsner), Piotr Ćwielong (90' Sylwester Patejuk), Sebastian Mila, Waldemar Sobota, Łukasz Gikiewicz (76' Mateusz Cetnarski).

PGE GKS Bełchatów: Łukasz Budziłek - Raul Gonzalez Guzman, Mate Lacić, Maciej Szmatiuk, Adrian Basta (46' Tomasz Wróbel), Grzegorz Baran, Szymon Sawala, Bartłomiej Bartosiak (76' Łukasz Wroński), Leszek Nowosielski (59' Miroslav Bożok), Alan Stulin, Paweł Giel.

Żółte kartki: Sebastian Mila, Tadeusz Socha (Śląsk) oraz Bartłomiej Bartosiak (PGE GKS).

Czerwona kartka: Przemysław Kaźmierczak  (Śląsk) /90'/.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Źródło artykułu: