- Gdyby nie ta banda oszustów, tytuł mistrzowski w 2002 roku, wygralibyśmy my. Potem nastał ten pamiętny dzień 5. maja i porażka z Lazio 2:4. Historia jest jednak zupełnie inna - powiedział prezes Interu.
W zespole Starej Damy nie pozostali dłużni Morattiemu. Od razu zareagowali na wypowiedź bossa Nerazurrich. Jako pierwszy odezwał się były już zawodnik Juventusu - Ciro Ferrara.- Tamto scudetto wygraliśmy na boisku, a Inter przegrał tytuł w sposób, o jakim wszyscy wiemy. Moratti po tym jak przyzwyczaił się do przegrywania, jeszcze nie był w stanie nauczyć się wygrywać. Jeśli ma dowody, niech nam je wszystkim pokaże. W przeciwnym razie wszystko to, co mówi, nie jest potrzebne - powiedział.
Upłynęły 24 godziny a głos zabrał aktualnie prezydent Juventusu - Giovanni Cobolli Gigli. - Teraz bardziej niż kiedykolwiek jestem przekonany, że milczenie jest złotem. Tytuł mistrzowski w 2002 roku wywalczyliśmy na boisku. Słysząc o określeniu "banda oszustów" w stosunku do trenera, który potem sięgnął po mistrzostwo świata i zawodników jak Buffon, Pessotto, Ferrara, Nedved, Del Piero, szczerze nie rozumiem. - stwierdził.
Najostrzej zareagował defensor Starej Damy - Nicola Legrottaglie. Włoch jest przekonany, że wkrótce Inter stanie się najbardziej nienawidzonym klubem w Italii. - Najpierw mówi się, że należy poprawić włoski futbol, a potem udziela się wypowiedzi, które prowadzą do starcia słownego i rodzą nienawiść między kibicami. Prawda jest taka, że Juventus wtedy był nie do pokonania, a kiedy drużyna zawsze wygrywa, normalne, że rodzą się polemiki. Za jakiś czas to spotka także Inter. To on stanie się drużyną najbardziej nienawidzoną, bo jest zespołem, który każdy chce ograć. Dokładnie tak, jak Juventus pięć lat temu.
Nie trzeba było czekać na ripostę samego Morattiego. Włoch zapewnił, że mówiąc o oszustach nie miał na myśli zawodników....
- Prezydent Bianconerich chyba nie rozumie o co chodzi. Jego wypowiedź uderza w takich profesjonalistów jak Buffon, Del Piero, Lippi, którzy nie mają niczego wspólnego z bandą oszustów, o których mówiłem - stwierdził.
Nie tak dawno oba zespoły miały okazję zmierzyć się na boisku. Do następnego pojedynku pozostało jeszcze wiele czasu, zatem póki co działacze i piłkarze będą polemizować i walczyć za pośrednictwem mediów.