Arkadiusz Milik: Marzymy o europejskich pucharach

Arkadiusz Milik w meczu ze Śląskiem Wrocław strzelił swoją trzecią ligową bramkę w tym sezonie. Nazwisko młodego napastnika drużyny z Roosevelta znów zaczęło być łączone z powołaniem do kadry.

Górnik Zabrze po koncertowej grze rozbił Śląsk Wrocław. Podopieczni Adama Nawałki ani na moment nie pozostawili rywalowi złudzeń, że ten może wywieźć z Roosevelta zdobycz punktową. - Tak wysokie zwycięstwo nad mistrzem Polski to dla nas powód do dumy. Jestem przekonany, że będzie to procentować w kolejnych meczach i zamiast remisować będziemy sięgać po całą pulę - zapewnia Arkadiusz Milik, napastnik zabrzańskiej drużyny.

Arkadiusz Milik był w niedzielnym meczu zmorą defensywy Śląska
Arkadiusz Milik był w niedzielnym meczu zmorą defensywy Śląska

Zawodnik Górnika nie ma problemów ze wskazaniem aspektów, które zadecydowały o zwycięstwie gospodarzy w niedzielnej potyczce. - Wyglądaliśmy od Śląska lepiej fizycznie. Podczas gdy rywale opadli już z sił my cały czas mieliśmy w sobie pokłady energii, by biegać i stwarzać sytuacje podbramkowe. Nie jest to dziełem przypadku. Przez cały okres przygotowawczy pracowaliśmy naprawdę ciężko i to dziś procentuje - przekonuje młody zawodnik Trójkolorowych.

W opinii wielu siłą Górnika była słabość Śląska. Milik się z tą opinią nie zgadza. - Nie powinno się pomniejszać naszego udziału w tym zwycięstwie. Myślę, że wynik tego meczu jest przede wszystkim efektem naszej dobrej gry, a nie słabej postawy Śląska. To my postawiliśmy rywalowi warunki, w których nie umiał się odnaleźć. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a my Śląskowi na zbyt dużo w tym meczu nie pozwoliliśmy - zauważa młodzieżowy reprezentant Polski.

Zabrzanie na własnym stadionie jeszcze w tym roku nie przegrali. Po raz ostatni sposób na Górnika na jego terenie znalazł Śląsk, ale Trójkolorowi z nawiązką powetowali sobie grudniową porażkę (1:2). - Nasze boisko jest naszym wielkim atutem i mamy tego pełną świadomość. Kiedy budowa stadionu będzie dokończona i na trybunach zasiadać będzie ponad 20 tys. kibiców, to będzie jeszcze lepiej - zapowiada gracz śląskiej drużyny.

Górnik pozostaje jednym z dwóch, obok Legii Warszawa, niepokonanych zespołów. Z kolejki na kolejkę pewność siebie zabrzańskiej jedenastki jest coraz większa. - Jesteśmy w naprawdę dobrej formie i tę pewność własnych umiejętności widać w naszych poczynaniach na boisku. Mamy swoje pięć minut i tylko od nas zależy jak długo seria meczów bez porażki potrwa. W meczu z Podbeskidziem zrobimy wszystko, by do czterech remisów dopisać trzecie zwycięstwo - wskazuje snajper drużyny z Roosevelta.

Czy zawodnicy Górnika będą za rok cieszyć się z bramek w europejskich pucharach?
Czy zawodnicy Górnika będą za rok cieszyć się z bramek w europejskich pucharach?

Dobry start sezonu sprawił, że w Zabrzu poczęto snuć domysły, czy aby nie będzie trzeba dokonać weryfikacji przedsezonowych aspiracji. - Początek sezonu wskazuje na to, że jesteśmy w gronie drużyn, które mogą włączyć się do walki o awans do Ligi Europejskiej. My jednak twardo stąpamy po ziemi. Wiadomo, że każdy z nas o występie w europejskich pucharach marzy, ale skupiamy się teraz na każdym kolejnym meczu, a dopiero po sezonie przekonamy się na co nas było w rzeczywistości stać - puentuje gracz drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Komentarze (1)
avatar
Grek Zorba
2.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejni łudzą się europejskimi pucharami. Na tydzień będą bohaterami, a potem zostają brutalnie sprowadzeni na ziemię i mają dość piłki nożnej. A my naiwni kibice wciąż mamy nadzieję, że w tym Czytaj całość