Zaledwie jedno zwycięstwo w dziesięciu meczach to zdecydowanie za mało, by plasować się poza strefą spadkową. Motor z wielkim trudem pokonał słabo prezentujący się Świt Nowy Dwór Mazowiecki, zaś tydzień później musiał uznać wyższość Wisły Płock. Drużynie na razie nie pomógł transfer Bartosza Romańczuka, który zaliczył niezbyt udany debiut.
Trener Piotr Świerczewski przejął lubelski zespół w trudnym momencie i stoi przed wielkim wyzwaniem. 18. miejsce w tabeli, kiepska postawa piłkarzy oraz kibice bojkotujący mecze to obraz Motoru na początku października.
Z kolei wizytówką Resovii jest kapitalna gra w defensywie. Rzeszowianie stracili najmniej goli w II lidze - tylko cztery! Piętą achillesową ostatnio jest za to skuteczność. Od zwycięstwa 5:0 nad Radomiakiem Radom minęło już sześć kolejek, w których podopieczni Tomasza Tułacza zaledwie dwukrotnie pokonali bramkarzy rywali.
Wśród gości zabraknie Konrada Domonia, gdyż pauzuje za cztery żółte kartki. Mimo wszystko Resovia nie bierze pod uwagę innego wyniku niż zwycięstwo. Pozwoliłoby ono umocnić się w czołówce i przybliżyć do lidera.
Zawodnicy Motoru na razie nie mogą liczyć na doping kibiców, który pomógłby im w pokonaniu wyżej notowanego przeciwnika. Z kolei fani Resovii zapowiadają przyjazd do Lublina. Kolejna porażka pogrążyłaby gospodarzy, więc muszą w sobotę wznieść się na wyżyny swoich umiejętności.
Motor Lublin - Resovia Rzeszów / sob. 06.10.2012, godz. 11:00
Przewidywane składy:
Motor: Oszust - Falisiewicz, Karwan, Matuszczyk, Klepczarek - Kanarek, Kursa, Diego, Kostrubała - Węska, Jovanović.
Resovia: Goszka - Szkolnik, Makowski, Baran, Słaby - Ogrodnik, Nikanowicz, Frankiewicz, Juszkiewicz, Kwiek - Hajduk.