- Nie mogę powiedzieć, że rozbieżności są niewielkie, ale zmierzamy w dobrym kierunku. Piłkarz chce zostać we Wrocławiu. Warunki, jakie nam przedstawiono są do negocjacji, ale określiłbym je jako rozsądne - powiedział dla Przeglądu Sportowego prezes Śląska Wrocław Piotr Waśniewski. Kontrakt Sebastiana Mili wygasa w czerwcu przyszłego roku. Od trzech sezonów kapitan Śląska Wrocław zarabia miesięcznie 45 tysięcy złotych. Wszystko wskazuje na to, że nie popełnił błędu dwóch byłych piłkarzy wrocławskiej drużyny - Jarosława Fojuta i Piotra Celebana, którzy żądali 100 tysięcy złotych miesięcznie, co było powodem rozstania się z klubem.
Mila chce zostać w Śląsku, choć podkreśla, że pod koniec kariery chciałby jeszcze zagrać w barwach Lechii Gdańsk. Wkrótce na kolejne rozmowy do klubu przyjedzie jego menedżer. Mila chce za przedłużenie kontraktu podwyżki, jednak nie wiadomo, jak wysokie są jego oczekiwania. Nie jest także wykluczone, że ustalenia pomiędzy działaczami, a Milą nie zostaną zaakceptowane przez Radę Nadzorczą. Nie jest bowiem tajemnicą, że sytuacja finansowa Śląska jest niepewna.
Źródło: Przegląd Sportowy