Mimo typowo listopadowej pogody, podczas meczu Ruchu z Lechią murawa przy Cichej była doskonale przygotowana do spotkania. Po grze boisko w Chorzowie chwalili gdańszczanie, którzy u siebie muszą występować na klepisku.
Trener Lechii Bogusław Kaczmarek przyznał po spotkaniu, że boisko przy Cichej zawsze była znakomicie przygotowane do gry. - W Polsce jest to jakoś wszystko na opak. W Gdańsku mamy najpiękniejszy stadion w Polsce. Dla mnie to majstersztyk, obiekt leży 700 metrów od linii brzegowej, jest świetnie wkomponowany w krajobraz. Natomiast w środku, to co nazywa się murawą odbiega od jakichkolwiek norm - narzekał "Bobo". - W Chorzowie z kolei stadion jest w fazie... przebudowy, odbudowy czy rozbudowy, nie wiem dokładnie, ale płyta jest po prostu dywanem - chwalił Kaczmarek.
Szkoleniowiec gdańszczan wytłumaczył jak aktualnie wygląda sytuacja w jego klubie z miejscami do treningów. - W starej siedzibie, przy Traugutta, mamy dwa najlepsze boiska treningowe w Polsce. Ale obiektu do grania nie mamy do swojej dyspozycji. Przez sześć tygodni nie wchodzimy na nasze boisko, tylko gramy tam mecze ligowe - martwił się trener Lechii. - Dobrze, że teraz w końcu rozpoczęła się w Gdańsku wymiana murawy - cieszył się na koniec Bogusław Kaczmarek.