Nic więc w tym dziwnego, że w mediach coraz głośniej mówi się o zmianie klubu gracza z Burkina Faso. Traore nie zagrał z powodu kontuzji w piątkowym meczu Lechii w Chorzowie. Tymczasem w sobotę gracz gdańskiego klubu miał być w Niemczech, by podpisać umowę z Eintrachtem Frankfurt. To okazało się jednak nieprawdą.
- Nie podpisałem kontraktu z Eintrachtem ani z żadnym innym klubem. Jeszcze nie wiem, gdzie będą grał w przyszłym sezonie. Nie wykluczam pozostania w Lechii, ale nie będę też ukrywał, że mam propozycje z innych klubów. Na tematy finansowe się nie wypowiadam, bo nad tym czuwa mój menedżer. Decyzję o swojej przyszłości najpewniej ogłoszę dopiero po zakończeniu rundy jesiennej w polskiej ekstraklasie - powiedział Traore na łamach Dziennika Bałtyckiego.
Jeśli Abdou Razack Traore będzie nadal tak skuteczny, to z pewnością będzie bardzo ciężko go zatrzymać w Lechii. Nieoficjalnie mówi się, że piłkarza z Burkina Faso chcą m.in. kluby ze Wschodu oraz z Bundesligi.
Źródło: Dziennik Bałtycki