Od pierwszego gwizdka sędziego zarysowała się przewaga ekipy Czesława Owczarka. Warciarze łatwo zdominowali środek pola, długo utrzymywali się przy piłce, lecz mieli problem z uchwyceniem właściwego rytmu. Szwankowało zarówno ostatnie podanie, jak i wykończenie akcji. Okocimski natomiast miał jasną taktykę - skomasowana obrona i czyhanie na kontry. Gościom udało się jednak wykorzystać moment nieuwagi poznaniaków. Miało to miejsce w 31. minucie. Po rzucie wolnym obrońcy Warty nie potrafili wybić piłki, w efekcie na 8. metrze dopadł do niej Paweł Smółka i płaskim strzałem nie dał szans Adrianowi Lisowi.
Utrata gola podrażniła gospodarzy, którzy wreszcie zaczęli grać szybciej i z zębem. Golkiper Okocimskiego, Dawid Mieczkowski musiał być bardzo czujny, bo znajdował się pod nieustanną presją. Najwięcej problemów sprawiał mu Krzysztof Bartoszak. Napastnikowi zielonych brakowało jednak koncentracji. Kilka razy nie opanował piłki, a gdy już mu się to udawało, to uderzał za słabo, by pokusić się o wyrównanie. Blisko doprowadzenia do remisu był natomiast Bartłomiej Pawłowski. W 36. minucie filigranowy pomocnik przedarł się w pole karne, zwiódł obrońców i nieznacznie chybił strzałem w kierunku dalszego słupka.
Po przerwie dominacja warciarzy była jeszcze większa. Momentami Okocimski miał kłopot z opuszczeniem własnego pola karnego, co bardzo denerwowało trenera Krzysztofa Łętochę, który wręcz szalał przy ławce rezerwowych. Tymczasem zieloni marnowali klarowne sytuacje. Najlepsze miał Wojciech Trochim, który najpierw oddał zbyt lekki strzał z 15 metrów, a następnie nieczysto trafił w piłkę przy próbie uderzenia z ostrego kąta.
Wreszcie nadeszła 70. minuta i poznaniacy dopięli swego. Totalnie zawalili w tej akcji defensorzy beniaminka, którzy myśleli, że sędzia odgwiżdże spalonego i nie atakowali Tomasza Magdziarza. Kapitan gospodarzy skrzętnie wykorzystał ten prezent i potężną bombą z 12 metrów nie dał szans Mieczkowskiemu.
Warta kontynuowała natarcie i przez ostatnie dwadzieścia minut miała miażdżącą przewagę. Cóż jednak z tego, skoro nie potrafiła przełożyć jej na zwycięskiego gola. Poznaniacy łatwo przedostawali się pod pole karne Okocimskiego, lecz w decydujących momentach brakowało im zimnej krwi. Ekipa z Brzeska zdołała utrzymać remis 1:1 i mogła opuszczać stolicę Wielkopolski w pełni zadowolona. Warciarzom natomiast towarzyszyło uczucie niedosytu. W niedzielę zagrali lepiej niż w dwóch ostatnich meczach (z GKS Tychy i Miedzią Legnica), ale jeden punkt absolutnie ich nie usatysfakcjonował.
Warta Poznań - Okocimski Brzesko 1:1 (0:1)
0:1 - Paweł Smółka 31'
1:1 - Tomasz Magdziarz 70'
Składy:
Warta Poznań: Adrian Lis - Grzegorz Bartczak, Adrian Bartkowiak (65' Maciej Mysiak), Maciej Wichtowski, Rafał Kosznik, Artur Marciniak, Wojciech Trochim, Tomasz Magdziarz, Daniel Ciach (46' Mateusz Pogonowski), Bartłomiej Pawłowski (61' Michał Jakóbowski), Krzysztof Bartoszak.
Okocimski Brzesko: Dawid Mieczkowski - Konrad Wieczorek, Rafał Cegliński, Radosław Jacek, Mateusz Wawryka, Valentin Jeriomenko (87' Przemysław Bella), Piotr Darmochwał, Robert Trznadel, Iwan Litwiniuk, Wojciech Wojcieszyński (52' Tomasz Ogar), Paweł Smółka (86' Idrissa Cisse).
Żółte kartki: Maciej Wichtowski, Maciej Mysiak (Warta) oraz Piotr Darmochwał, Tomasz Ogar, Valentin Jeriomenko (Okocimski).
Czerwona kartka: Tomasz Ogar /84' za drugą żółtą/ (Okocimski).
Sędzia: Mariusz Korzeb (Warszawa).
Widzów: 800.
Byłeś na meczu warty z Okocimskim ?
Jeżeli nie to trudno się na temat tego meczu i gry obu klubów wypowiadać.