Załuska w końcu zagrał, kuriozalny samobój i kompromitacja Celtiku (wideo)

Łukasz Załuska, przedłużając kontrakt z Celtikiem Glasgow, nie ukrywał, że liczy się z rolą rezerwowego. Mimo to nie spodziewał się jednak, że będzie występował tak rzadko.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Od początku sezonu niekwestionowanym numerem 1 w bramce zespołu Neila Lennona jest Fraser Forster. Anglik z jak najlepszej strony pokazał się Lidze Mistrzów, w której Celtic Glasgow spisuje się zaskakująco dobrze, i otrzymał pierwsze w karierze powołanie do reprezentacji Synów Albionu.

Łukasz Załuska już 25 spotkań obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych. Szansę gry dostał jedynie w 1/8 finału Pucharu Ligi Szkockiej (25 września The Bhoys pokonali 4:1 Raith Rovers) oraz w sobotnim spotkaniu 4. rundy Pucharu Szkocji z Arbroath FC.

Celtowie byli stuprocentowymi faworytami w konfrontacji z III-ligowcem, ale mecz zakończył się sensacyjnym remisem 1:1, co oznacza konieczność powtórnego rozegrania pojedynku. Co więcej, mistrzowie kraju jedynego gola zdobyli dzięki kuriozalnej bramce samobójczej Alexa Keddiego z 36. minuty. Załuska dał się pokonać krótko przed końcem meczu po strzale Stevena Dorisa z rzutu wolnego.

Jedyny gol dla Celtiku padł w nietypowych okolicznościach:
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×