Borussia Dortmund, rywalizując z Realem Madryt, Ajaxem Amsterdam i Manchesterem City, odniosła 4 zwycięstwa i zanotowała 2 remisy. Co ciekawe, zespół Juergena Kloppa mógł ukończyć fazę grupową z kompletem punktów, ponieważ w spotkaniach na Etihad Stadium i Santiago Bernabeu bramki tracił odpowiednio w 90 i 89. minucie. - Nie przystępowaliśmy do rywalizacji z pozycji faworyta. Sam nie spodziewałem się, że zgromadzimy aż 14 punktów - stwierdził trener BVB. - Zrobiliśmy absolutne maksimum i teraz będziemy w koszyku z faworytami - cieszył się Mats Hummels. - To szaleństwo, we wszystkich spotkaniach zaprezentowaliśmy fenomenalną formę - chwalił drużynę Kevin Grosskreutz.
Przeciwko Citizens we wtorkowy wieczór zagrało kilku zawodników, którzy na co dzień siedzą wśród rezerwowych: Oliver Kirch, Felipe Santana, Moritz Leitner i Julian Schieber. - Dokonałem aż 6 zmian i to, co zrobili posłani do boju zawodnicy, było kapitalne! - pochwalił podopiecznych "Kloppo". - Pokazaliśmy, że nasza drużyna nie składa się tylko z 11 graczy, ale ma też bardzo silne zaplecze - dodał Grosskreutz.
Niemieccy dziennikarze za najlepszego na placu gry uznali Schiebera, który wcześniej przez wiele tygodni nie potrafił wyjść z cienia Roberta Lewandowskiego. - Jego postawa była wspaniałym dodatkiem do tego pięknego wieczoru. Pracował bardzo ciężko i został za to nagrodzony - komplementował 23-latka szkoleniowiec. - Cieszę się, że w końcu udało mi się wpisać na listę strzelców - przyznał Schieber po zdobyciu swojego drugiego oficjalnego gola dla Borussii.
- Jesteśmy zadowoleni z tego co do tej pory osiągnęliśmy. Wykonaliśmy ogromny postęp na arenie międzynarodowej i sądzę, że zasłużyliśmy na odrobinę szacunku - podsumował fazę grupową Klopp. Dortmundczycy w 1/8 finału na pewno nie zagrają z FC Barcelona, Manchesterem United, Realem Madryt czy Bayernem Monachium. Potencjalni rywale wicelidera Bundesligi to m.in. Arsenal Londyn, AC Milan i FC Porto. - Przy odrobinie szczęścia dotrzemy do finału. Biorąc pod uwagę, że pokonaliśmy Real, takie stwierdzenie nie jest przesadą - zapowiedział Ivan Perisić.