- Bramka mnie cieszy, bo dała nam ona zwycięstwo z Legią Warszawa. Duża w tym jednak zasługa całej drużyny. W tym spotkaniu każdy walczył. Przewyższyliśmy Legię przede wszystkim serduchem. To najbardziej przyczyniło się do zwycięstwa - mówił po meczu z Legią Warszawa Tomasz Jodłowiec. To jemu wrocławianie zawdzięczają to, że pokonali mistrza jesieni.
Piątkowe spotkanie toczyło się w bardzo mroźnej atmosferze. Temperatura wynosiła kilka stopni poniżej zera. - Zimno było tylko jak wychodziliśmy na drugą połowę. Tak to o tym nie myślałem. W takim spotkaniu, przy takich kibicach, o temperaturze się nie myśli - wyjaśnił obrońca Śląska.
[dailymotion=xvow98]
Niedawno Jodłowiec otrzymał powołanie do reprezentacji Polski na grudniowy mecz z Macedonią. - Jestem zadowolony z tego powołania. Czekałem na to cały czas i starałem się w każdym meczu pokazywać, że ono mi się należy, i w końcu to osiągnąłem - wyjaśnił obrońca mistrza Polski.
Do lidera tabeli wrocławianie przed przerwą zimową tracą siedem punktów. - Ta runda była dobra. Czasami uciekały te punkty w meczach, gdzie też moim zdaniem graliśmy dobrą piłkę. Oprócz spotkania w Zabrzu, gdzie można powiedzieć, że nie rozegraliśmy całego spotkania, ale pół godziny. Górnik nas rozbił. Myślę, że w innych meczach nie zasłużyliśmy na stratę punktów, a przede wszystkim na porażkę. Graliśmy lepiej od przeciwnika, ale taka jest piłka i te punkty uciekały. Na koniec zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby doskoczyć do czołówki i być w niej przed rundą rewanżową - podsumował Tomasz Jodłowiec.