Trener Borussii obwinia sędziego. "Mam nadzieję, że obejrzy to jeszcze raz"

"Sędzia Wolfgang Stark doprowadził BVB do tragedii" - piszą niemieckie media po meczu z Wolfsburgiem. Pretensje do arbitra ma trener dortmundczyków, Juergen Klopp.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Borussia Dortmund w 16. kolejce Bundesligi nieoczekiwanie uległa przed własną publicznością VfL Wolfsburg. - Rozegraliśmy najlepszy mecz na własnym terenie od dłuższego czasu. Byliśmy bardzo elastyczni, jedynie w ostatniej półgodzinie zaprezentowaliśmy się nieco słabiej. Zawodnicy nie złożyli broni, nawet gdy grali w osłabieniu mieli przewagę w posiadaniu piłki, co zdarza się bardzo rzadko. Jestem zadowolony, ale wynik jest dla nas bardzo brutalny. Do 35. minuty oglądałem bardzo, bardzo występ mojej drużyny. Kiedy następnym razem zagramy z Wolfsburgiem, zdobędziemy punkty - przyznał Juergen Klopp.

Najwięcej wątpliwości wzbudziła sytuacja z 35. minuty, gdy Wolfgang Stark pokazał czerwoną kartkę Marcelowi Schmelzerowi za rzekome zagranie ręką i podyktował rzut karny. - Uważam, że "Schmelle" za swoje zachowanie powinien otrzymać pokojową nagrodę Nobla. Mamy nadzieję, że sędzia Stark obejrzy raz jeszcze tę sytuację i przyzna, że podjął błędną decyzję. Marcel i Borussia otrzymali aż 50-minutową karę - stwierdził gorzko "Kloppo".

- Nie widziałem powtórek telewizyjnych z rzutu karnego, jednak jeśli jedenastka została odgwizdana, to czerwona kartka była słuszna. Czy powinienem przeprosić? Jestem dumny z mojego zespołu! Czy pomogło nam szczęście, nie będę oceniał - podsumował trener Wilków, Lorenz-Guenther Koestner.

Sędzia skrzywdził Borussię? Zobacz gola "Kuby" (wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×