LM: Real liczy na piłkarską ucztę, Ferguson zamówi butelkę wina

Największym hitem 1/8 finału Ligi Mistrzów będzie dwumecz Realu Madryt z Manchesterem United. - Spodziewamy się arcytrudnej przeprawy - mówią przedstawiciele obu klubów.

Real Madryt miał prawo obawiać się, że trafi rywala z najwyższej półki. Królewscy, którzy w swojej grupie zajęli 2. miejsce, byli na kursie kolizyjnym m.in. z Juventusem Turyn, Bayernem Monachium oraz Manchesterem United. Los nie okazał się dla zespołu Jose Mourinho łaskawy i już za niespełna dwa miesiące zmierzy się on z liderem Premier League.

- Myślę, że na te mecze najbardziej cieszą się kibice. To będą bardzo atrakcyjne i ekscytujące widowiska. Manchester United jest jednym z największych i najbardziej renomowanych klubów świata. Jesteśmy zadowoleni, że zmierzymy się z Czerwonymi Diabłami, ponieważ mamy z nimi świetne stosunki - przyznał Emilio Butragueno.

- Wiemy, że będzie ciężko, ale jesteśmy Realem Madryt, więc się nie boimy. Pojedynki z Manchesterem na pewno będą szczególne dla Cristiano Ronaldo, jednak jest on profesjonalistą i bez wątpienia zagra na maksa, dając z siebie wszystko. Wszyscy piłkarze będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że do tego wrócą do najwyższej formy i nie będą mieć kłopotów z kontuzjami - dodał.

W Madrycie i Manchesterze zmierzą się dwaj wielcy trenerzy: Alex Ferguson i Jose Mourinho. Portugalczyk w przyszłości zdobył już w meczu Ligi Mistrzów Old Trafford jako szkoleniowiec FC Porto, sprawiając wówczas niemałą sensację. - Wiem, że obaj mają bardzo dobre relacje. Jose to wspaniały menedżer i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że prowadzi nasz zespół. Wierzę, że pod jego wodzą Królewscy ucieszą naszych kibiców - zapowiedział dyrektor mistrza Hiszpanii.

Konfrontacji z madrytczykami nie mogą doczekać się także United. - Wszyscy chcieli, by Real i Manchester wpadły na siebie, jednak nie na tak wczesnym etapie rozgrywek - powiedział przedstawiciel klubu, John Alexander. - Dla kibiców będzie to świetna okazja, by ponownie zobaczyć Cristiano Ronaldo, natomiast ja będę mógł spotkać się z Jose. Powinienem z tego powodu zamówić butelkę dobrego wina - dodał z uśmiechem Ferguson.

Źródło artykułu: