Lech Poznań, chcąc istotnie wzmocnić linię ataku, zainteresował się Henrikiem Ojamaą, który od początku 2012 roku występuje w Motherwell FC i w tym sezonie zdobył 2 gole oraz zaliczył aż 10 asyst w Scottish Premier League.
Transfer nie doszedł do skutku z dwóch powodów: szkocki klub sprzedał innego napastnika Jamiego Murphy'ego (transfer do Sheffield United sfinalizowano 3 stycznia), a propozycja Kolejorza nie była wystarczająco korzystna.
- Nie mieliśmy żadnych ofert za naszych zawodników za wyjątkiem Jamiego, odkąd kilka tygodni temu Lech Poznań zaproponował za Ojamaę 162 tysięcy funtów (200 tysięcy euro - przyp.red.). Na tym sprawa się jednak skończyła, a my po sprzedaniu Murphy'ego nie mamy konieczności pozbywania się innych piłkarzy - wyjaśnił trener Stuart McCall.