RuhrNachrichten donosi, że 18 grudnia 2012 roku pomiędzy godziną 15.30 a 18 włamywacze splądrowali pod nieobecność właścicieli dom Roberta Lewandowskiego oraz jego narzeczonej Anny położony w Luenen-Brambauer niedaleko Dortmundu.
Z rezydencji polskiego napastnika zniknęły kosztowności, biżuteria oraz sprzęty elektroniczne takie jak iPod i iPad. "Dla Lewandowskiego to musiał być szok" - twierdzą niemieccy dziennikarze, informując, że piłkarz o przestępstwie niezwłocznie zawiadomił policję.
Włamanie nie wywarło na "Lewym" zbyt dużego wrażenia - dzień później snajper Borussii Dortmund rozegrał znakomity mecz przeciwko Hannoverowi 96 (5:1), w którym zdobył gola i zaliczył asystę.