Puchar Niemiec: Gole "Kuby" i "Lewego", popis Borussii i Goetzego!

Borussia Dortmund odniosła niezwykle efektowne zwycięstwo na zakończenie 2012 roku. Zespół Juergena Kloppa nie dał szans Hannoverowi 96 i w lutym zagra w ćwierćfinale DFB-Pokal.

Pod nieobecność Marcela Schmelzera trener Juergen Klopp w roli lewego obrońcy wystawił tym razem Kevina Grosskreutza, podczas gdy Jakub Błaszczykowski wrócił na prawy bok pomocy. Na swojej nominalnej pozycji "Kuba" czuł się zdecydowanie lepiej i obok Mario Goetzego był najlepszym piłkarzem na placu gry.

20-latek wynik otworzył już w 3. minucie, dopełniając formalności po akcji, w której brali udział Robert Lewandowski i Błaszczykowski, oraz podaniu Grosskreutza. "Lewy" chwilę później też mógł wpisać się na listę strzelców, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Ronem-Robertem Zielerem.

Na 2:0 trafił Błaszczykowski, któremu idealnie na wolne pole zagrał Marco Reus. Kapitan polskiej kadry wyszedł oko w oko z bramkarzem, który obronił strzał, jednak w taki sposób, że futbolówka trafiła w nogę "Kuby" i wpadła do siatki! Borussen dominowali niepodzielnie, a przyjezdni ograniczali się tylko do obrony własnej bramki. Gola numer 3 strzelił Goetze, idealnie wykonując rzut wolny z 18 metrów.

Tuż po zmianie stron gola mógł zdobyć Mame Diouf, ale dobrze interweniował Roman Weidenfeller odważnie wychodząc z bramki. Po chwilowym zrywie hanowerczyków do ataków znów przystąpiła Borussia. Na brak szczęścia mógł narzekać Lewandowski, którego strzał kapitalną paradą zatrzymał Zieler. W 61. minucie polski snajper trafił do siatki, ale znajdował się na spalonym.

Podopieczni Mirko Slomki zdołali zdobyć bramkę honorową - po błędzie Matsa Hummelsa i centrze Szabolcsa Husztiego celną "główką" popisał się Diouf. To jednak tylko podrażniło gospodarzy, którzy zdołali strzelić jeszcze dwa gole. Najpierw niesamowity środowego wieczora Goetze mocnym strzałem z woleja wykorzystał dośrodkowanie Lewandowskiego, a następnie Polak dobił własny strzał. 24-latek miał mnóstwo pecha i odetchnął z ulgą, gdy piłka wreszcie zatrzepotała w siatce.

Niespodzianki nie było w drugim meczu rozgrywanym o godzinie 20.30. Losy rywalizacji na Mercedes-Benz Arena rozstrzygnęły się już przed przerwą, a jedną z bramek zdobył supersnajper Vedad Ibisević. W ekipie drugoligowca przez 88 minut wystąpił w roli środkowego pomocnika Adam Matuszczyk. Kacper Przybyłko na murawie pojawił się w 65. minucie.

Borussia Dortmund - Hannover 96 5:1 (3:0)
1:0 - Goetze 3'
2:0 - Błaszczykowski 18'
3:0 - Goetze 40'
3:1 - Diouf 79'
4:1 - Goetze 84'
5:1 - Lewandowski 90'

Składy:
Borussia:

Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Grosskreutz - Gundogan, Kehl - Błaszczykowski (86' Perisić), Goetze (87' Bittencourt), Reus (77' Schieber) - Lewandowski.

Hannover: Zieler - Cherundolo, Haggui, Eggimann, Pander (30' Schlaudraff) - Pinto, Schulz, Schmiedebach - Huszti, Diouf - Ya Konan (67' Sobiech).

VfB Stuttgart - FC Koeln 2:1 (2:0)
1:0 - Gentner 31'
2:0 - Ibisević 35' (k.)
2:1 - Clemens 80'

Komentarze (25)
avatar
paawloo123
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz BVB.Cieszę się że Polacy znów pokazali się ze świetnej strony.Szkoda tylko że Lewy nie strzelił więcej bramek,bo raziła mnie jego nieskuteczność w tym meczu. 
avatar
Gervasio
19.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A tyle było gadania , że Goetze jest przereklamowany i jest ligowym średniakiem .. Współczuje poczucia humoru .. 
paulina
19.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mam nadzieję,że Bayern powróci do swojej formy z początku sezonu i pokona Borussię. co by nie było, szykuję się bardzo dobry mecz 
avatar
Polonista-1975
19.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawie będzie :) Starcie godnych rywali. (P)ozdro dla normalnych ! Mia San Mia. 
paulina
19.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda,że już teraz Bayern wpadł na Borussię...