- A przecież nie jestem napastnikiem. Zagrałem tylko w 15 meczach i kilka razy wchodziłem w końcówce. Gdyby przeliczyć gole na liczbę minut, wynik byłby całkiem niezły. Fajnie, że idę do przodu, ale nie zacznę teraz mówić "jaki to jestem świetny, świat leży u moich stóp". Za mną tylko dwa mecze, a piłka uczy pokory. Mnie uczyła już wiele razy - powiedział "Kuba" w rozmowie z serwisem sport.pl.
Efektowne wygrane BVB nie pozwoliły dortmundczykom zmniejszyć strat do Bayernu, który także zanotował dwa zwycięstwa. Borussii będzie bardzo ciężko obronić tytuł mistrza Niemiec. Podopieczni Juergena Kloppa mogą się natomiast pokusić o jeszcze większy sukces, ponieważ cały czas są w grze o Ligę Mistrzów. Czy właśnie zdobycie pucharu Europy jest celem drużyny Jakuba Błaszczykowskiego?
- Za wcześnie o tym mówić, do finału w Londynie droga daleka. W niedzielę gramy z Leverkusen i tylko to się liczy. Jesienią wygraliśmy w LM z Realem, Manchesterem City i Ajaksem. Byliśmy lepsi od rywali, a gole, które czasem zabierały nam zwycięstwa, traciliśmy w końcówkach. Trudno nas pokonać. Wygrywaliśmy z faworytami, ale przed nami dwumecz z Szachtarem, który także dobrze grał w grupie - stwierdził Błaszczykowski.
Cała rozmowa w serwisie sport.pl