Borussia wściekła za słowa o Lewandowskim. "Najgorsze zdanie, jakie kiedykolwiek słyszałem"

Rafael van der Vaart przyczynił się do wyrzucenia z boiska Roberta Lewandowskiego i zezłościł Juergena Kloppa oraz Hansa-Joachima Watzkego.

Pomocnik Hamburgera SV po spotkaniu z Borussią Dortmund przyznał, że musiał "trochę zrobić teatrzyk", by Robert Lewandowski otrzymał czerwoną kartkę. Rafael van der Vaart nie ukrywał, że w jego opinii Polak nie zasłużył na przedwczesne opuszczenie murawy. - Spostrzegłem, że sędzia chciał sięgnąć tylko po żółty kartonik - wyjawił.

- Te słowa są bardzo znamienne i demaskują van der Vaarta. Na pewno sobie to zapamiętamy - odpowiada Holendrowi prezes BVB, Hans-Joachim Watzke. Na rywala wściekły jest również Juergen Klopp. - To najgorsze zdanie, jakie kiedykolwiek słyszałem! Mocne, naprawdę bardzo mocne - kręci głową szkoleniowiec mistrza Niemiec.

Arbiter Manuel Graefe zapewnia z kolei, że zachowanie van der Vaarta nie miało wpływu na surowość kary wymierzonej Lewandowskiemu. - Czerwona kartka była wyłączną decyzją trójki sędziowskiej - zapewnia.

- Wszystko trwało dość długo z tego względu, że chciałem wychowawczo uspokoić zawodników, a poza tym musiałem podjąć w tej sytuacji kilka decyzji, które trzeba było omówić z asystentami - wyjaśnia sędzia, który celebrował moment pokazania snajperowi Borussii "czerwieni".

Źródło artykułu: