Wojciech Stawowy: Gruzini byli sfrustrowani

- Gruzini byli sfrustrowani - mówi po przerwanym w 80. minucie sparingu z Czichura Saczhere trener Cracovii [tag=316]Wojciech Stawowy[/tag].

W momencie zakończenia spotkania Pasy prowadziły 3:2 po golach Bartłomieja Dudzica, Vladimira Boljevicia i Krzysztofa Danielewicza. Mecz nie został dokończony, bowiem jeden z zawodników 4. zespołu gruzińskiego ekstraklasy w 80. minucie... kopnął sędziego liniowego.

- Szkoda, że ten sparing nie został dokończony. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji - zawodnicy z Gruzji sfrustrowani tym, że nie mają zbyt wiele do powiedzenia w tym meczu, swoją złość zaczęli wyładowywać na jednym z sędziów, którego jeden z rywali uderzył i doszło do dłuższego zamieszania. Postanowiłem, że nie będziemy kontynuować tego meczu. Było totalnie duże zamieszanie, dość poważna awantura z udziałem drużyny rywali, sędziami i obsługi tureckiej - opowiada trener Stawowy na łamach terazpasy.pl.

To trzecie zwycięstwo Cracovii w zimowym okresie przygotowawczym. Wcześniej krakowianie pokonali Torpedo Moskwa (2:1) i Garbarnię Kraków (4:3), a przegrali z FK Ufa i Widzewem Łódź (po 1:2).

- Mecz stał na dobrym poziomie. Cracovia zagrała dobre spotkanie i myślę, że to była nasza najlepsza do tej pory gra kontrolna. Nie było widać po moich zawodników, że trenują bardzo ciężko. Graliśmy szybko, stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych - ocenia Stawowy.

Już w 15. minucie gry z boiska zszedł Rok Straus, ale opiekun Cracovii zapewnia, że kontuzja Słoweńca nie jest poważna: - To był wynik ostrej gry rywali. Gruzini byli wybiegani i walczący, a Rokiemu nic groźnego się nie stało. Ma mocne stłuczenie w okolicy stawu skokowego. Z boku wyglądało to groźnie, ale to nic poważnego.

Źródło artykułu: