Sandecja przyszła na ratunek Czarnym Jasło

Sandecja Nowy Sącz pokonała 4:0 Czarnych Jasło, drużynę z III ligi lubelsko-podkarkpackiej. Wynik sparingu nie był jednak najważniejszy, bo spotkanie miało charakter charytatywny.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
Wszystkie pieniądze pochodzące ze sprzedaży biletów, ale też z licytacji gadżetów, przeznaczone będą na funkcjonowanie borykającego się z kłopotami finansowymi klubu z Jasła. - Mam nadzieję, że ta akcja pociągnie za sobą jakieś konkretne działania i uda nam się też znaleźć kolejnych sponsorów - powiedział Sebastian Osuch, członek zarządu JKS Czarni 1910 Jasło.

Potyczka Sandecji z jasielską drużyną była wielkim piłkarskim świętem. Na trybunach zasiedli zarówno miejscowi, jak i sądeccy kibice, którzy jak na przyjaciół przystało stworzyli świetną atmosferę. Były chóralne śpiewy, nie brakowało też pirotechniki. Z powodu dość trudnych warunków atmosferycznych mecz odbył się w wymiarze 2x30 minut.

Na boisku dominowała Sandecja, choć Czarni grali odważnie i też mieli swoje okazje strzeleckie. Lepszą skutecznością wykazał się jednak pierwszoligowiec. W 19. minucie udanym strzałem głową popisał się Piotr Giel. Tuż przed gwizdkiem kończącym I połowę efektownym strzałem z powietrza podwyższył Paweł Nowak. 19 minut po wznowieniu gry trzecią bramkę dla sądeczan zdobył Jakub Nowak. Ten sam zawodnik asystował w 53. minucie przy bramce Piotra Giela, która ustaliła wynik spotkania na 4:0.
fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl fot. Jarosław Para, sandecja.com.pl
W przerwie meczu sześciu kibiców miało okazję strzelać rzuty karne Marcinowi Cabajowi. Bramkarz Sandecji okazał się niepokonany również w tym aspekcie. - Strzelający nie mieli łatwego zadania, bo na boisku zalegał śnieg, a do tego płaskie obuwie też w tym nie pomagało - tak komentował zabawę 32-letni golkiper. Między połowami odbyła się też licytacja koszulek z podpisami zawodników Czarnych Jasło, Stali Mielec i Sandecji Nowy Sącz.

Potyczka Czarnych z Sandecją miała charakter charytatywny, ale zdaniem Wiesława Bazana, prezesa JKS Czarni 1910 Jasło to nie pieniądze były tu na pierwszym planie. - Pokazaliśmy, że jasielski kibic jest fajnym, normalnym człowiekiem, z którym nie ma żadnych problemów. Do tego spotkaliśmy się z renomowanym rywalem. Te sprawy były dla mnie najważniejsze, choć nie ukrywam, że w naszej sytuacji pieniądze są też ważne. - Gra z pierwszoligową drużyną to doskonały materiał do analizy - dodał Robert Hap, trener Czarnych Jasło.

Czarni Jasło - Sandecja Nowy Sącz 0:4 (0:2)
Bramki:
Piotr Giel 19'
Paweł Nowak 30'
Jakub Nowak 49'
Piotr Giel 53'

Czarni 1910 Jasło: Przemysław Ślarski (49' Sławomir Kwiek) - Ireneusz Brożyna (40' Paweł Setlak), Dariusz Bernacki, Damian Halz, Rafał Grzesiak (49' Daniel Pałka) - Grzegorz Munia (49' Filip Świątkowski), Bartosz Szopa (31' Damian Kulig), Konrad Kukowski (31' Szymon Stopyra), Piotr Chrząszcz, Marcin Warchoł (40' Konrad Foryś) - Waldemar Złotek.

Sandecja Nowy Sącz: Marcin Cabaj (31' Daniel Bomba) - Marcin Makuch (31' Petar Borovićanin), Arkadiusz Czarnecki (31' Przemysław Szarek), Sebastian Duda, Adam Mójta (31' Marcin Kowalski) - Patryk Tuszyński, Piotr Mroziński (31' Wojciech Mróz), Paweł Nowak (31' Sebastian Szczepański), Piotr Kosiorowski (31' Jozef Čertík), Maciej Bębenek (31' Jakub Nowak) - Piotr Giel.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×