Porażka 2:3 z Koroną Kielce w pierwszej kolejce rundy wiosennej T-Mobile Ekstraklasy dała krytykom warszawskiego zespołu poważny oręż do walki. Tym bardziej, że przewaga lidera rozgrywek nad resztą stawki mocno stopniała i Legia nie ma już miejsca na potknięcia, jeśli chce zdobyć mistrzostwo kraju.
Sobotni rywal wojskowych wyjątkowo dobrze sobie radzi przy Łazienkowskiej 3. Brunatni ostatni raz przegrali w grudniu 2008 roku, a po tym czasie odnotowywali zwycięstwa lub remisy. Właśnie takim podziałem punktów zakończyło się spotkanie w ubiegłym sezonie, kiedy to legioniści wiosną zanotowali serię remisów a utratę punktów przypłacili zajęciem trzeciego miejsca na koniec rozgrywek. Powtórki w stołecznym klubie nie chciałby nikt.
Mimo że GKS Bełchatów jest outsiderem T-ME, to początek rundy miał całkiem udany, remisując z Wisłą Kraków 1:1. Czy to był jednorazowy wyskok podopiecznych Kamil Kieresia, czy też oznaka tego, iż bełchatowianie kurczowo będą się starali utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej - nie wiadomo. Jednak Jan Urban przestrzega przed takim rywalem. - Żaden szkoleniowiec nie lubi meczów takich, jak ten najbliższy. Gramy z ostatnim zespołem i wiemy, jak wiele jest do stracenia, a ile możemy zyskać.
Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.
Co prawda "standardowo" już to Legia będzie faworytem, ale zadanie do łatwych nie będzie należało choćby z tego względu, że Jan Urban dysponuje obecnie 16 zdrowymi zawodnikami. I chociaż trener wojskowych uspokaja, że na boisku znajduje się 11 piłkarzy a on może przeprowadzić trzy zmiany, to jednak nie do końca jest to komfortowa sytuacja. Na pewno w meczowej "18" nie będzie kontuzjowanych Dicksona Choto, Marko Sulera, Michała Żyry, Michała Kopczyńskiego, Jakuba Rzeźniczaka i Jorge Salinasa. Niepewny jest występ Tomasza Jodłowca, który w pucharowym starciu z Olimpią Grudziądz stłukł biodro i w trakcie meczu został zmieniony. Jednakże najbardziej dotkliwą stratą może być brak Miroslava Radovicia. Serb, wraz z Danielem Łukasikiem i Jakubem Wawrzyniakiem, pauzuje za nadmiar kartek. Z kolei zagrożeni wykluczeniem będą: Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz i Władimir Dwaliszwili.
Takiego problemu nie ma Kamil Kiereś. Szkoleniowiec na pewno nie będzie mógł skorzystać z Grzegorza Barana, który musi pauzować przez jeszcze jedno spotkanie.
Legia Warszawa - PGE GKS Bełchatów / sob, 02.03.2013 r., godz. 18:30
Przewidywane składy
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Brzyski - Gol, Furman, Vrdoljak, Kosecki - Ljuboja - Saganowski.
GKS Bełchatów: Zubas - Basta, Michalski, Wilusz, Kosznik, Mak, Rachwał, Witasik, Madej, Wacławczyk, Bartosiak.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści PILKA.GKS na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT