Adrian Mierzejewski obniżył formę przed meczami reprezentacji (wideo)

Końcówka 2012 roku była dla Adriana Mierzejewskiego niezwykle udana. Teraz Polak nie imponuje już jednak skutecznością i nie wygrywa meczów dla Trabzonsporu.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Na początku listopada Adrian Mierzejewski wskoczył do podstawowego składu Trabzonsporu i szybko zrobił furorę. Jeszcze przed końcem roku zdobył (biorąc pod uwagę także występy w Pucharze Turcji) 5 goli i zaliczył 3 asysty, a bilans ten istotnie poprawił w styczniu.

Reprezentant Polski po raz ostatni wpisał się na listę strzelców w rozegranym 3 lutego spotkaniu z Gaziantepsporem. Następnie słabo wypadł w pojedynkach z Sivassporem (0:2) oraz Fenerbahce (0:3) i w efekcie trener Tolunay Kafkas, który objął drużynę pod koniec stycznia, odsunął go od składu. "Mierzej" pauzował przez blisko trzy tygodnie i powrócił do gry dopiero 9 marca, gdy rozegrał 72 minuty przeciwko Besiktasowi (0:0).

W piątek 26-latek ponownie znalazł się w pierwszej jedenastce, ale ponownie nie zachwycił. Mierzejewski miał wprawdzie udział przy drugim golu dla Trabzonsporu (od 1:38 na filmie), jednak opuścił murawę już w 57. minucie jako pierwszy z zawodników gości.

Bordowo-niebiescy w ligowej tabeli spadli na 12. miejsce w tabeli i nic nie wskazuje na to, by mieli dołączyć do czołówki. - Nasze wyniki na pewno są zaskakująco słabe, ale zrobimy wszystko, by na koniec sezonu zająć wyższą pozycję niż ta, na której obecnie się znajdujemy - powiedział tureckim mediom piłkarz.

Szansą dla Mierzejewskiego i spółki na awans do Ligi Europejskiej jest triumf w Pucharze Turcji, w półfinale którego Trabzonspor zmierzy się z Sivassporem Kamila Grosickiego.

Mierzejewski nie zapobiegł porażce 2:3 z Bursasporem w 26. kolejce:
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×