Sędzia Rafał Greń podjął decyzję kilkadziesiąt minut przed wyznaczoną godziną rozpoczęcia meczu, po konsultacji ze szkoleniowcami. Powód? Boisko w Ząbkach nie nadawało się do gry i było niebezpieczne dla zdrowia zawodników.
Dolcan Ząbki oraz Olimpia Grudziądz starały się o przełożenie meczu już w środku tygodnia. W czwartek PZPN nie przychylił się jednak do takiego rozwiązania, w piątek w Ząbkach miał stawić się przedstawiciel związku w celu zapoznania z murawą. Tak się jednak nie stało.
- Skandal! Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nikt z PZPN nie przyjechał do Ząbek, mimo naszej prośby. Mecz można było odwołać w czwartek, najpóźniej w piątek i dziś piłkarze, trenerzy i kibice Olimpii nie musieliby przemierzyć 500-kilometrową podróż bez celu - skomentował oburzony trener ząbczan Robert Podoliński.
Nowy termin meczu nie jest jeszcze znany.