- Niestety, musimy się uczyć na własnych błędach - mówił po meczu z Ukrainą Artur Boruc. Polacy już po kilku minutach przegrywali dwoma golami, a ostatecznie ponieśli porażkę 1:3. - Nie mam pojęcia co się stało. Motywacji na pewno nie zabrakło. Ciężko znaleźć mi jakąś dobrą odpowiedź na to pytanie - powiedział golkiper reprezentacji Polski.
Boruc nie chciał zbytnio komentować czy mógł zachować się lepiej przy straconych golach. - Jeśli można byłoby coś zrobić, to pewnie bym zrobił. Niestety nie udało mi się - skomentował.
Biało-czerwoni w meczu z Ukrainą pokazali się z bardzo słabej strony i zdecydowanie ograniczyli swoje szanse na awans do brazylijskiego mundialu. - Przede wszystkim nie tak wyobrażałem sobie swój powrót. Nie zagraliśmy dobrego meczu i nie wyglądało to tak, jak chcieliśmy. Zdarzają się takie historie i pewnie zdarzać się będą. Szkoda tylko, że przydarzyło nam się to w piątek i tyle - podsumował bramkarz Southampton.