Garguła dla Sportowych Faktów: Na dniach podpiszę kontrakt z Wisłą!

Po sprowadzeniu na Reymonta Diaza, Matusiaka i co już jest praktycznie przesądzone Łobodzińskiego Jacek Bednarz sprawił kibicom Białej Gwiazdy kolejną wielką niespodziankę. To, o czym jako pierwsi informowaliśmy już w czwartek niedługo stanie się faktem! Łukasz Garguła zostanie zawodnikiem Wisły Kraków!

- Dogadałem się z Wisłą i jeszcze w tym okienku transferowym zostanę jej zawodnikiem - mówi specjalnie dla Sportowych Faktów Łukasz Garguła. - Jeszcze rozmawiamy, ale zostały tylko formalności i naprawdę małe szczegóły, dogadamy się nawet telefonicznie. Myślę, że kontrakt będzie podpisany ma dniach. Na razie jestem w Bełchatowie, ale dopniemy sprawy i spokojnie podpiszemy umowę - zdradza naszemu serwisowi reprezentant Polski.

Umowa z Gargułą, jak zapewnił nas piłkarz będzie podpisana najpóźniej w przyszłym tygodniu. Tym samym zawodnik stanie się jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w kraju. Wisła również z Gargułą podpisała umowę "motywacyjną", mówiącą o tym, że oprócz pensji podstawowej zarobki piłkarza uzależnione są od ilości minut spędzonych na boisku oraz sukcesów klubu z ul. Reymonta. - Ja chcę przede wszystkim podnosić swoje umiejętności i grać jak najlepiej. Na tym właśnie się skupiam. Nie zastanawiam się nad tym czy będę w czołówce Polski, jeśli chodzi o zarobki. Szczegóły kontraktu ciągle ustalamy i możliwe, że zostanie wpisania klauzula odstępnego, choć niekoniecznie - mówi. Nam udało się jednak nieoficjalnie dowiedzieć, że oprócz pensji podstawowej, wynoszącej ok. 190 tys. euro rocznie, po awansie do Ligi Mistrzów zarobki piłkarza mogą wzrosnąć nawet do 400 tys. euro za sezon!

W piątek rano, jako pierwsi w Polsce poinformowaliśmy, że Garguła ma w obecnym kontrakcie wypisaną kwotę odstępnego wynoszącą zaledwie 300 tys. euro. PGE GKS za swojego zawodnika chciał początkowo 1 mln euro, a następnie milion więcej. Teraz najprawdopodobniej bełchatowianie będą musieli zadowolić się milionem, ale złotych. - Ta klauzula była od początku. Miał Pan dobre informacje. Jeżeli Wisła zapłaci za mnie te pieniądze, to zostaną tylko formalności - zapewnia.

Zastanawiający jest też fakt, że, mimo iż od roku Gargułę chciało pozyskać kilka klubów zarówno polskich jak i zagranicznych nikomu się to nie udało. Kwota odstępnego wpisana w kontrakt na pewno nie była w stanie odstraszyć Palermo, Elche czy choćby Legii Warszawa. - Ciężko mi powiedzieć, czemu nikt nie złożył oferty. Myślę, że ja nie deklarowałem chęci odejścia i to może być powód. Bełchatów wcześniej był dobrym miejscem, żeby się rozwijać. Dodatkowo graliśmy w pucharach. Ja też nie chciałem szukać nowego klubu, bo zespół był, co roku wzmacniany i budowany. Chciałem pomóc GKS w walce w europejskich pucharach - tłumaczy. - Niestety przed rundą rewanżową sporo pozmieniało się w radzie nadzorczej. Za bardzo nie chciano wzmacniać drużyny i budować klubu zdolnego zmagać się z silnymi zespołami - żali się piłkarz.

Pół roku temu w mediach pojawiła się informacja o rzekomym prawie do pierwokupu Garguły, które posiadać miało włoskie Palermo. Nikt w Bełchatowie tych informacji nie chciał nam potwierdzić. Mówiło się także o propozycji z rosyjskiego Dynama Moskwa, które oferować miało ponoć ponad 1 mln euro. Sam zawodnik o innych ofertach nic nie wie i przyznaje, że jedyne konkrety pochodziły właśnie od Wisły. - Żadnych innych ofert nie miałem. O Dynamie nic nie wiem. Była bardzo konkretna oferta Wisły i wiem, że Kraków jest odpowiednim miejscem żeby podnieść moje sportowe umiejętności - przekonuje.

Komentarze (0)