Mariusz Lewandowski: Nie męczyliśmy się z San Marino

Reprezentacja Polski w środowym meczu z San Marino grała słabo, ale ostatecznie wygrała 2:0. Mariusz Lewandowski, pomocnik w kadrze Leo Beenhakkera uważa jednak, że występ z outsiderem europejskiej piłki nie był aż taki zły. - Wcale nie uważam, że się męczyliśmy - przyznał w rozmowie z Polska The Times.

W tym artykule dowiesz się o:

- Poza pierwszymi pięcioma minutami, gdy gospodarze na szczęście nie wykorzystali tego nieszczęsnego rzutu karnego, to my konsekwentnie utrzymywaliśmy się przy piłce, dominowaliśmy i byliśmy zespołem lepszym. Konsekwencją było strzelenie gola jeszcze w pierwszej połowie - powiedział Lewandowski. - W drugiej części spotkania było jeszcze lepiej. Uważam, że mogliśmy zdobyć dużo więcej goli, skończyło się na dwóch.

Lewandowski nie obawia się zupełnie meczów z kolejnymi, silniejszymi rywalami. - Jesteśmy jednym z faworytów grupy. Polska może z każdym wygrać i z każdym przegrać. Tak samo Czesi. Do każdego meczu trzeba się przygotowywać w spokoju i my to czynimy - zapewnił.

Komentarze (0)