ASTON VILLA – LIVERPOOL
VILLA LUBI GRAĆ PRZECIWKO THE REDS
W czterech ostatnich meczach pomiędzy tymi klubami tylko raz wygrał Liverpool, a jesienią Aston Villa sensacyjnie wygrała na Anfield Road, choć początek meczu wskazywał na pogrom The Villans. Paul Lambert mierzył się w Premier League trzykrotnie przeciwko drużynom prowadzonym przez Brendana Rodgersa i zawsze te mecze wygrywał.
Aston Villa - po ostatnich dobrych rezultatach opuścili strefę spadkową. Villa wygrała dwa mecze z rzędu, jeżeli wygra też z Liverpoolem, to będzie ich najlepsza seria od kwietnia 2010 roku. W tak zwanej tabeli formy uwzgledniającej ostatnie 5 meczów Aston Villa jest na wysokim 7 miejscu, w tej sytuacji Paul Lambert nie powinien eksperymentować ze składem, pomimo że do drużyny po odbyciu kary powraca Fabian Delph. Trener nie ma żadnych nowych problemów z kontuzjami. W znakomitej dyspozycji jest Christian Benteke, który zdobył 8 bramek w ostatnich dziesięciu meczach. Młody Belg zaliczył także dwa trafienia na Anfield.
Liverpool - po serii kapitalnych występów, przyszedł koszmar na St.Mary's Stadium, gdzie The Reds przegrali 1:3, a dominacja Southampton nie podlegała dyskusji. Ten mecz ostatecznie przekreślił szanse Liverpoolu na TOP4. Oczywiście nie oznacza to, że już nie ma o co walczyć. Liverpool ma 5 punktów straty do piątego Arsenalu i 3 punkty do Evertonu, celem teraz jest miejsce dające grę w europejskich pucharach. Luis Suarez zdobył 11 bramek w ostatnich 11 meczach i głównym zadaniem włodarzy Liverpoolu będzie zatrzymanie fantastycznego Urugwajczyka w klubie po tym sezonie. Absencje: do drużyny powracają Reina i Carragher. Zwłaszcza powrót tego drugiego powinien korzystnie wpłynąć na poczynania w defensywie The Reds, to co zaprezentował Martin Skrtel na St.Mary's Stadium wołało o pomstę do nieba.
Prognoza - Villa ewidentnie złapała wiatr w żagle, ale kolejne zwycięstwa są konieczne do utrzymania w lidze. Przed meczem w Southampton postawiłbym w tym spotkaniu na gości z Liverpoolu, ale tamten mecz obnażył zbyt wiele słabości The Reds. Oba kluby powalczą tutaj o pełną pulę i postawią na atak. Tylko jeden z ostatnich ośmiu meczów z udziałem Villi zakończył się wynikiem poniżej 2,5 bramki. Jeszcze więcej bramek pada w meczach z udziałem Liverpoolu, na 15 meczów tylko raz padł wynik poniżej 2,5 gola. W meczu tak bramkostrzelnych, nastawionych na atak klubów warto postawić na typ - powyżej 2,5 gola.