Piątek w Serie A: Ancelotti ryzykuje posadę, Juventus ostatnim włoskim klubem Del Piero

Carlo Ancelotti w przypadku braku zwycięstwa z FC Genoą może stracić pracę, Alessandro Del Piero zapewnił, że Juventus Turyn jest jego ostatnim klubem, a już na pewno włoskim, a Cesare Prandelli uważa, że ten sezon dla Fiorentiny może być fundamentalny. Ponadto Phillippe Mexes nabawił się kontuzji, a Adriano i Nicolas Burdisso wracają do gry.

Ancelotti straci pracę po meczu z Genoą?

Włoskie media spekulują, że Carlo Ancelotti może stracić pracę już po najbliższym ligowym meczu przeciwko FC Genoi. Rossoneri, którzy mają za sobą bardzo nieudany sezon, jak na razie także i w tym nie zachwycają, przez co posada wspomnianego szkoleniowca wisi na włosku.

W pierwszej kolejce włoskiej Serie A AC Milan niespodziewanie przegrał 1:2 z FC Bologną, a ostatnio uległ drugoligowemu szwajcarskiemu zespołowi, a mianowicie FC Lugano. Pomimo, iż był to tylko mecz towarzyski, to tak wielkiemu klubowi nie przystoi ulegać drugoligowcowi.

W czwartek doszło do spotkania pomiędzy Adriano Gallianim, a całym sztabem szkoleniowym. Problemem wydaje się być mentalność zawodników, którzy już w okresie przygotowawczym nie zachwycali. W starciu z Ligano Rossoneri doznali bowiem już szóstej porażki w tym sezonie (licząc mecze oficjalne i nieoficjalne). Władze klubu wydają się powoli tracić cierpliwość, tym bardziej, iż podczas ostatniego okna transferowego władze klubu głęboko sięgnęły do sakiewki.

Alessandro Del Piero: Juventus moim ostatnim włoskim klubem

Alessandro Del Piero zapewnił, że nie zagra już dla żadnego innego włoskiego klubu, niż Juventus Turyn. Zawodnik po wygaśnięciu umowy z zespołem Starej Damy albo zdecyduje się na zakończenie piłkarskiej kariery, albo też zdecyduje się odejść poza granice Italii.

- Jeżeli przedłużając umowę, myślałbym tylko o pieniądzach, nie zostałbym w Juventusie. Jakby nie było to moja ostatnia drużyna, a już na pewno we Włoszech - stwierdził.

Del Piero jest uznawany za symbol Juventusu Turyn. Zawodnik trafił do zespołu ze stolicy Piemontu w 1993 roku i zdążył rozegrać dla Juve 562 mecze, w których zdobył 242 bramki. Wcześniej popularny Pinturicchio grywał jeszcze w Padovie, gdzie dostał szanse gry 14 razy i zdobył jednego gola.

Cesare Prandelli: Fundamentalny sezon

Cesare Prandelli nie ma wątpliwości co do tego, że ten sezon ma dla ACF Fiorentiny szczególne znaczenie. Jeśli Viola będzie prezentowała się równie dobrze jak przed rokiem w Serie A, a do tego dojdą zadowalające wyniki w Lidze Mistrzów, wówczas władze klubu będą mogły pomyśleć o kolejnych celach.

- Jeżeli w tym sezonie pokażemy się z równie dobrej strony, jak przed rokiem, wówczas w przyszłym roku władzom klubu będzie dużo łatwiej wzmocnić drużynę i postawić przed nią kolejne, jeszcze ważniejsze cele - stwierdził.

Trener liczy ponadto, że rozwinie się szkółka młodych piłkarzy we Florencji. - Mam nadzieję, że wcześniej niż za dwa lata, będę mógł stawiać na zawodników z młodzieżowego zespołu. Taki De Rossi czy Aquilani na pewno nie byłby zły - dodał.

Giovinco coraz bliżej podpisania kontraktu

Sebastian Giovinco jest coraz bliżej podpisania kontraktu z Juventusem Turyn. Po tym, jak pojawiły się informacje łączące piłkarza z Sampdorią Genua, on sam chce dokładnie znać zamiary klubu wobec jego osoby i ma zamiar jak najszybciej podpisać nową umowę.

Andrea D’Amico poinformował swojego podopiecznego, że Bianconeri są mu gotowi zapłacić 500 tyś euro na sezon, a nowa umowa miałaby obowiązywać reprezentanta Włoch do lat 21 aż do 30 czerwca 2013 roku.

Obecny kontrakt, z którym Giovinco jest związany z Juve jest ważny o trzy lata krócej, a sam zawodnik zarabia zaledwie 60 tys. euro na sezon. Dla samego zawodnika najważniejsza wydaje się być obecnie, gwarancja otrzymywania szans gry.

Mexes kontuzjowany

Phillippe Mexes podczas meczu w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2010 przeciwko Serbii nabawił się kontuzji, przez co nie będzie do dyspozycji Luciano Spallettiego w najbliższej ligowej kolejce, w której to Giallorossi zmierzą się na wyjeździe z Citta di Palermo.

Na placu gry nie zobaczymy ponadto: Simone Perrotty, Juana oraz Francesco Tottiego. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom za to w pełni sił jest już bramkarz Doni, co oznacza, że to on, a nie Artur zagra przeciwko Różowym.

Kadra AS Romy: Aquilani, Artur, Baptista, Doni, Matteo Brighi, Cassetti, Cicinho, De Rossi, Loria, Marangon, Menez, Mexes, Montella, Okaka, Panucci, David Pizarro, Riise, Taddei, Tonetto, Mirko Vucinić.

Adriano i Burdisso wracają do gry

Adriano Leite Ribeiro oraz Nicolas Burdisso wracają do gry. O ile powrotu Brazylijczyka można było się spodziewać, o tyle już obecność w meczowej dwudziestce Argentyńczyka jest sporym zaskoczeniem. Ponadto w pełni sił jest już Patrick Vieira. W kadrze miał znaleźć się także Christian Chivu, ale okazuje się, że jednak przeciwko Catanii Calcio nie wystąpi.

Na debiut czeka Ricardo Quaresma. Wszystko wskazuje na to, że Jose Mourinho da mu szansę gry od pierwszej minuty, ale czy tak będzie w rzeczywistości, okaże się w sobotę, 13 września.

Kadra Interu Mediolan: 1 Francesco Toldo, 12 Julio Cesar, 22 Paolo Orlandoni; 2 Ivan Ramiro Cordoba, 4 Javier Zanetti, 6 Maxwell, 13 Maicon, 16 Nicolas Burdisso, 23 Marco Materazzi; 7 Luis Figo, 14 Patrick Vieira, 19 Esteban Cambiasso, 20 Muntari, 33 Amantino Mancini, 77 Ricardo Quaresma; 8 Zlatan Ibrahimovic, 9 Julio Ricardo Cruz, 10 Adriano, 18 Hernan Crespo, 45 Mario Balotelli.

Stephen Appiah: Kolejne kluby włączają się do walki

Coraz więcej klubów jest zainteresowanych sprowadzeniem dostępnego na zasadzie wolnego transferu Stephena Appiaha. Zdaniem włoskich mediów głównym kandydatem do jego pozyskania są FC Genoa i Juventus Turyn, ale o piłkarza zabiegają także zespoły z innych lig.

Byłego gracza wspomnianej już Starej Damy, a także Brescii Calcio i Fenerbahce Stambuł, chciałyby mieć w swoich szeregach także ekipy z Premier League, a mianowicie: Arsenal Londyn, West Ham United i Portsmouth.

Ponadto do walki o reprezentanta Ghany włączyły się także drużyny z niemieckiej Bundesligi. O Appiaha zabiegają bowiem także: Schalke 04 Gelsenkirchen oraz Bayern Monachium.

Komentarze (0)