NEWCASTLE - SUNDERLAND
ZAPOWIADA SIĘ TWARDY BÓJ
Derby północno-wschodniej Anglii, mecz Newcastle - Sunderland, mają opinię najbardziej zaciekłych meczów w Anglii. Bez względu, w której lidze miałyby miejsce, bez względu na pozycję w tabeli jaką zajmują oba zespoły, jedno jest pewne - w tych meczach walka trwa od pierwszego do ostatniego gwizdka arbitra, tutaj jeńców się nie bierze, wszystko rozstrzyga się na polu walki. Mecz niedzielny będzie szczególny, wszak wynik starcia może zadecydować o całej batalii, obie drużyny zaangażowane są bowiem w bój o pozostanie w Premier League.
Newcastle - to, że nie są w strefie spadkowej zawdzięczają meczom rozgrywanym na St.James' Park. Teraz notują serię czterech kolejnych zwycięstw u siebie i mają nadzieję przedłużyć ją w meczu z odwiecznym rywalem. Takie zwycięstwo niemal w 100 procentach zapewniłoby "Srokom" pozostanie w lidze. Absencje: nie zagrają kontuzjowani Coloccini, Ciote i Debuchy. Do gry może już być gotowy Steven Taylor, wątpliwe aby od pierwszej minuty zagrał Ben Arfa.
Sunderland - po raz ostatni wygrali w styczniu, pokonując na DW Stadium Wigan 3:2, jak się okazuje to zwycięstwo może zadecydować o utrzymaniu. W każdym razie sytuacja "Czarnych Kotów" jest nie do pozazdroszczenia, seria dziewięciu meczów bez zwycięstwa, spowodowała spadek na 17 miejsce. Sunderland ma tyle samo punktów co znajdujący się w strefie spadkowej Wigan, ale ma o jeden mecz rozegrany więcej. Nowy trener Di Canio jest bardzo zawiedziony przygotowaniem fizycznym swoich piłkarzy. Dodatkowym problemem jest nieobecność do końca sezonu dwóch kluczowych graczy - kapitana Lee Cattermole’a, oraz najlepszego snajpera Stevena Fletchera. Bez tego drugiego Sunderland zdobył tylko 1 punkt w czterech meczach.
Prognoza - atut własnego boiska, forma, wyniki bezpośrednich spotkań na St.James' Park, to argumenty które przemawiają za gospodarzami. Newcastle nie przegrał, żadnego z siedmiu ostatnich meczów przeciwko Sunderland u siebie. Goście w sześciu ostatnich meczach wyjazdowych tracili minimum dwie bramki. Stawiam na Newcastle, ale ze względu na charakter derbowy meczu, zagram bezpiecznie – spotkanie bez remisu. Wspomniałem, że Sunderland traci dużo bramek na wyjeździe, ale też trzeba zauważyć, że w każdym z ostatnich pięciu meczów wyjazdowych The Black Cats, znaleźli sposób na bramkarzy rywali. Ulubiony wynik w tych derbach to 1:1. Postawię, że i tym razem obie drużyny strzelą gola. Uważam, że w tym meczu znowu ujrzymy czerwony kartonik, w ostatnich trzech meczach pomiędzy tymi klubami pokazano czerwoną kartkę aż czterokrotnie. Kolejny typ - w meczu tym sędzia ukarze któregoś z piłkarzy czerwoną kartką.
STOKE - MANCHESTER UNITED
NAJGORSZA SERIA OD 12 LAT?
Jeżeli Manchester United przegra na Britannia Stadium ze Stoke, będzie to ich trzecia porażka z rzędu, a tak złej serii United nie mieli od maja 2001 roku. Przyznajmy jednak, że jest to scenariusz mało prawdopodobny. Stoke nigdy nie wygrało w meczu przeciwko Czerwonym Diabłom w meczach Premier League. Na 9. takich spotkań, aż 8. zakończyło się zwycięstwami podopiecznych Sir Alexa Fergusona. Po raz ostatni The Potters pokonali Manchester United w Boże Narodzenie 1984 roku, miało to miejsce jeszcze w starej Division One. Biorąc pod uwagę jaką formę obecnie prezentuje Stoke wątpliwe, aby powtórzyli ten wyczyn z przed blisko trzydziestu lat.
Stoke - istna katastrofa od początku 2013 roku, tylko jedna wygrana w trzynastu meczach, z najsłabszą ekipą w Premiership – Reading. Po tak słabych wynikach, nagle The Potters, znaleźli się wśród drużyn zaangażowanych w walkę o utrzymanie i obecnie mają tylko 3 punkty nad strefą spadkową. Co ciekawe odkąd Stoke powróciło do najwyższej klasy rozgrywkowej, zawsze kończyli sezon pomiędzy 11 a 14 miejscem w tabeli, czyżby teraz miało być gorzej? Po meczu z United, czekają Stoke trzy super ważne starcia, kolejno z Q.P.R., Norwich i Sunderland. Największym problemem ekipy Pullisa jest fatalna skuteczność – tylko 28 bramek w 32 meczach, to najgorszy wynik spośród wszystkich klubów w Premier League.
Manchester United - dwie kolejne prestiżowe porażki. Najpierw w ćwierćfinale FA Cup z Chelsea, a następnie w derby Manchesteru na Old Trafford z City. Alex Ferguson nie zwykł takich wyników puszczać płazem i musiały paść ostre słowa w obozie Red Devils w tym tygodniu. Dobrą wiadomością jest prawdopodobny powrót do gry Evansa i Vidica. W meczu przeciwko City, Phil Jones na środku obrony nie prezentował się zbyt pewnie. Bliski powrotu do gry jest też Paul Scholes. Nie wiadomo, czy do dyspozycji będzie Ashley Young, kontuzjowany w meczu derbowym.
Prognoza - Stoke wydaje się idealnym rywalem dla United, aby odreagować po dwóch kolejnych porażkach. Oczywiście Stoke z formy, którą prezentował w pierwszej części sezonu, kiedy to na Britannia Stadium punkty zostawiały tej klasy drużyny co Arsenal, Everton, Manchester City czy Liverpool mógłby sprawić niespodziankę, ale w obecnej dyspozycji, chyba nie będą w stanie przeciwstawić się podrażnionym Red Devils. Stawiam na zwycięstwo lidera Premier League.