Manuel Arboleda w listopadzie zerwał więzadła i od tego czasu przechodzi rehabilitację. Przebiega ona niezwykle sprawnie i jest niewykluczone, że Kolumbijczyk będzie gotowy do gry pod koniec sezonu. Oczywiście szansa, że pomoże Lechowi Poznań walczyć o punkty jest mała, bo po tak długiej przerwie zawodnik będzie potrzebował jeszcze czas na odzyskanie formy.
Arboleda powoli wchodzi w treningi z resztą drużyny. - Nie trenuje jeszcze z pełnym obciążeniem. Jest w końcowej fazie rehabilitacji i bierze udział w części zajęć z zespołem, gdy nie ma sytuacji kolizyjnych. Wpuszczamy go do treningów i jest duża szansa, że wróci na boisko w tej rundzie jeśli postęp leczenia będzie taki jak do tej pory - mówi Mariusz Rumak.
Kolumbijski obrońca w rundzie jesiennej imponował znakomitą formą i głównie dzięki niemu poznaniacy tracili mało bramek. Jego absencja wpłynęła na gorsze wyniki osiągane pod koniec zeszłego roku. Obecnie gra defensywna Lecha wygląda dużo lepiej, bo zarówno Hubert Wołąkiewicz, jak i Marcin Kamiński prezentują wysoką formę.