Matusiak dla SportoweFakty.pl: Czekam na Gargułę

Szumnie zapowiadany powrót Radosława Matusiaka do Bełchatowa spełzł na niczym. Reprezentant Polski szybko dogadał się z krakowską Wisłą i już dzień później trenował pod okiem trenera Macieja Skorzy na zgrupowaniu w Hiszpanii. - W pokoju mam miejsce dla Garguły - zdradza naszemu serwisowi.

Sebastian Staszewski
Sebastian Staszewski

Matusiak do zespołu Wisły dołączył w środę. Po krótkim odpoczynku i zapoznaniu się z drużyną wziął udział w zajęciach prowadzonych przez Macieja Skorżę. - Pierwsze wrażenia są na pewno pozytywne - mówi specjalnie dla Sportowych Faktów Radosław Matusiak. - Chłopaki są naprawdę w porządku. Wydaje się, że wszystko jest tak jak należy. Większość piłkarzy Wisły znam dość dobrze. Znamy się z kadry, z ligi. Nie ma problemu z jakimś dogadywaniem się - opisuje pierwsze chwile w Wiśle. A czy treningi w Krakowie różnią się od tych z Palermo czy Heerenveen? - Wisła to inny klub, inny trener, a więc i inne treningi. Myślę, że w Wiśle jest to wszystko poukładane i treningi są na wysokim poziomie. Zajęcia są z głową i z piłką. Naprawdę wszystko jest w porządku - zapewnia.

W kadrze klubu z Reymonta obecnie jest czterech napastników. O miano tego pierwszego walczą Paweł Brożek, Grzegorz Kmiecik, Dudu i powracający po kontuzji Andrzej Niedzielan. W linii napadu może grać także Rafał Boguski. Teraz to grono zasilił jeszcze Matusiak. - Pawła Brożka znam bardzo długo. To na pewno bardzo dobry zawodnik. Niedzielan również prezentuje wysoki poziom, ale ostatnio był kontuzjowany. Wisła jest w trakcie okresu przygotowawczego do ligi i forma u zawodników nie jest jeszcze ostateczna. Sądzę, że sparingi zweryfikują to, kto będzie grać od początku - stwierdza.

Matusiak został wypożyczony do Wisły na siedem miesięcy, do 31 sierpnia. Po tym okresie Biała Gwiazda podejmie decyzję o jego dalszej przyszłości. Jak przyznaje sam piłkarz z Wisłą dogadał się w kilka minut i z umowy jest w pełni zadowolony. - Zarobki są naprawdę bardzo przyzwoite. To, co Wisła przedstawiła, to zaakceptowałem. Rozmowy trwały trzy minuty. Pieniądze były ostatnią rzeczą, o którą się martwiłem. Ogólnie z warunków umowy, nie tylko z pieniędzy, jestem zadowolony - zdradza piłkarz. - Jak na razie jestem tylko wypożyczony. Jeżeli zagram dobrą rundę, zadowolona będzie zarówno Wisła jak i ja, to klub będzie zabiegać o dłuższe wypożyczenie lub transfer definitywny - tłumaczy.

Jak dowiedzieliśmy się od osoby blisko związanej z Łukaszem Gargułą rozgrywający reprezentacji Polski jest jedną nogą w krakowskiej Wiśle. Cały czwartek trwały negocjacje menedżera zawodnika, Radosława Osucha z liderem ligi. Nasz informator zdradził nam, że jest duża szansa, że Gargułę pod Wawelem zobaczymy już na dniach! Duet Matusiak - Garguła rok temu był rewelacją pierwszej ligi. Co sądzi Matusiak o rzekomych przenosinach swojego kolegi do Wisły? - Słyszałem, że ten transfer jest o krok od realizacji. Jest to mój serdeczny przyjaciel nie tylko na boisku, ale i poza nim. Na pewno będzie mi raźniej a i Wisła będzie miała z niego wielki pożytek. Liczę na to, że dołączy do Wisły. Zapraszam go do Krakowa i nawet miejsce w pokoju mam dla niego przygotowane - mówi z uśmiechem na twarzy Matusiak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×