Poniedziałek w Ligue 1: Antonetti do 2010 roku w OGC Nice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po udanym początku sezonu 2008/09 włodarze OGC Nice zdecydowali się przedłużyć kontrakt z trenerem, Frédéric Antonetti pozostanie w tym klubie do 2010 roku. Z kolei David Sommeil, który kilka tygodni temu przeszedł atak serca, opuścił już szpital i rozpoczął rehabilitację.

W tym artykule dowiesz się o:

Frederic Antonetti trenerem OGC Nice do 2010 roku

Frédéric Antonetti pracuje z drużyną OGC Nice od 2005 roku. Jego podopieczni z roku na rok plasują się coraz wyżej w tabeli (sezon 2006/07 zakończyli na 16. miejscu w Ligue 1, a poprzednie rozgrywki już na 8. pozycji). Początek bieżącego sezonu również jest dla zespołu ze Stade du Ray udany, po 5. kolejce zajmuje on 6. lokatę.

Włodarze klubu nie ukrywają zadowolenia z pracy 47-letniego szkoleniowca. Antonetti, który w przeszłości prowadził także m.in. Bastię i AS Saint Etienne, otrzymał propozycję przedłużenia umowy z drużyną. Zgodnie z nowym kontraktem będzie on trenerem OGC Nice przynajmniej do 2010 roku.

Sommeil opuścił szpital

Były piłkarz Manchesteru City i Sheffield United, a obecnie gracz Valenciennes David Sommeil, opuścił szpital, w którym przebywał przez ostatnie kilka tygodni. 34-letni obrońca przeszedł atak serca i początkowo był utrzymywany w śpiączce. W ubiegłym tygodniu lekarze informowali już, że jego stan poprawia się, a teraz w końcu został on wypisany ze szpitala.

- David Sommeil opuścił oddział intensywnej terapii w szpitalu w Valenciennes. Przeszedł rutynowe testy na oddziale kardiologii, a potem został przewieziony do odpowiedniego ośrodka rehabilitacyjnego - poinformowali w oficjalnym oświadczeniu przedstawiciele francuskiego klubu.

Wciąż nie wiadomo, czy Sommeil w przyszłości powróci jeszcze na boisko. Osoba związana z zespołem Valenciennes potwierdziła, że rehabilitacja jest mozolna, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.

Clement szczęśliwy w PSG

Jeremy Clement nie może być pewny miejsca w wyjściowej jedenastce Paris Saint Germain od momentu, gdy do stołecznego klubu trafił Claude Makelele. 24-letni pomocnik zapewnia jednak, że dobrze czuje się na Parc des Princes i nie zamierza zmieniać barw klubowych.

- Dobrze czuję się w Paryżu. Naturalne jest, że każdy piłkarz chce rozgrywać jak najwięcej spotkań, ale obecnie nie martwię się swoją sytuacją. Jeśli będę miał okazję do gry, dam z siebie wszystko. To, że na początku sezonu przedłużyłem kontrakt z PSG świadczy o tym, że chcę występować w tym klubie, będę walczył o miejsce w składzie - przekonuje Clement.

Gerets chwali swoich podopiecznych

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek Girondins Bordeaux - Olympique Marsylia dostarczył kibicom wiele emocji. Chociaż mecz zakończył się remisem, a drużyna gości po 5. kolejce spadła na 2. pozycję w tabeli, trener Eric Gerets pochwalił swoich zawodników, szczególnie za świetną grę w pierwszej części spotkania.

- Mieliśmy cztery czy pięć dogodnych sytuacji do zdobycia gola. W pierwszej połowie graliśmy prawie perfekcyjnie, gdybyśmy w drugiej części podtrzymali to, mógłbym powiedzieć, że był to praktycznie idealny mecz. Nie daliśmy rywalowi stworzyć wiele szans, a Bordeaux dysponuje mocną siłą ofensywną - powiedział Gerets.

Trener AS Monaco zadowolony z nowego piłkarza

Chu Young Park wzmocnił zespół AS Monaco tuż przed zakończeniem letniego okienka transferowego. 23-letni Koreańczyk debiutował w Ligue 1 w sobotnim meczu z FC Lorient. Utalentowany pomocnik zdobył gola i był wyróżniającą się na boisku postacią, a trener Ricardo Gomes nie szczędzi pochwał swojemu podopiecznemu.

- Park potwierdził to, co już wcześniej o nim wiedzieliśmy. Był najlepszym zawodnikiem tego meczu. Od młodości był bardzo dobrze prowadzony przez trenerów i jest bardzo dobrze przygotowany taktycznie. Ponadto robi niesamowite rajdy, skuteczne dzięki jego dobrym umiejętnościom technicznym - przyznał szkoleniowiec.

Ederson: To zwycięstwo dodatkowo nas zmotywuje

W meczu 5. kolejki Olympique Lyon pokonał po emocjonującym spotkaniu OGC Nice 3:2. Podopieczni Claude Puela przegrywali już 0:2, ale ambitnie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu i ostatecznie udało im się wywalczyć trzy punkty.

Niedzielny pojedynek był wyjątkowy dla Edersona. 22-letni pomocnik przeniósł się przed rozpoczęciem sezonu na Stade Gerland właśnie z OGC Nice. Utalentowany piłkarz przyznaje, że dla jego zespołu był to trudny mecz, ale jednocześnie pokazał siłę drużyny z Lyonu.

- Ten mecz pokazał, jak mocni jesteśmy mentalnie i że nigdy się nie poddajemy. Włożyliśmy wiele wysiłku, aby powrócić do gry, kosztowało nas to wiele energii. Teraz mamy tylko kilka dni na regenerację sił, ale w środę będzie nam się grało łatwiej, ponieważ będziemy dodatkowo zmotywowani - uważa Brazylijczyk.

Źródło artykułu: