Zarzuty pod adresem Howarda Webba dotyczą sytuacji, które miały miejsce jeszcze przy stanie 0:0.
Według Hiszpanów w 13. minucie po tym, jak Roman Weidenfeller obronił groźny strzał Cristiano Ronaldo, Mats Hummels wyraźnie faulował w polu karnym Gonzalo Higuaina, zahaczając Argentyńczyka i powodując jego upadek, ale arbiter postanowił puścić grę. Gdyby Real Madryt otrzymał wówczas jedenastkę i zamienił ją na gola, przebieg spotkania mógł być zupełnie inny.
Do drugiej kontrowersyjnej decyzji angielskiego sędziego doszło w 77. minucie, kiedy Hummels tuż przed polem karnym zatrzymał futbolówkę ręką. Webb widział całe zdarzenie, ale nie przerwał gry, stosując przywilej korzyści dla Królewskich. Kłopot w tym, że kontynuowana akcja nie miała szans powodzenia, a gracze Borussii Dortmund niemal natychmiast przejęli piłkę i oddalili zagrożenie.
Królewscy po golach w 83. i 88. minucie pokonali BVB 2:0, jednak w finale zagra niemiecka drużyna. W dramatycznej końcówce meczu żadne wątpliwe decyzje arbitra nie miały już miejsca.