Maciej Kowalczyk: Co będzie w czerwcu? Zobaczymy

[tag=6421]Maciej Kowalczyk[/tag] pewnie kroczy po koronę króla strzelców I ligi. 36-letni napastnik Kolejarza Stróże ma na koncie już 19 trafień i nie chce na tym poprzestać.

Doświadczony snajper zdobył więcej niż połowę goli swojej drużyny (19 z 37), co jest ewenementem na skalę europejską. Aż o 7 goli wyprzedza drugich w klasyfikacji najlepszych strzelców zaplecza ekstraklasy Dariusza PawlusińskiegoMateusza Piątkowskiego i Przemysława Pitrego. Po sezonie jego umowa z Kolejarzem wygasa i choć jest zaawansowany wiekowy, na pewno nie zabraknie klubów, które będą go chciały zatrudnić.

- Staram się o tym nie myśleć. Chcę podreperować dorobek, żeby zobaczyć tę "dwójkę" z przodu. Na razie dobrze się czuję, kontuzje mnie omijają, a co będzie w czerwcu? Zobaczymy - mówi "Kowal".

Ostatnio na listę strzelców wpisał się w meczu z Cracovią (2:2). Jak ocenia grę Pasów? - Cracovia bardzo dobrze gra w piłkę. Fajnie to wygląda. My im strzeliliśmy dwie bramki, więc na pewno może czuć niedosyt, że w końcówce straciła zwycięstwo. Mi akurat podoba się taka gra, jaką uprawia Cracovia, taki ciągły atak.

Kto według najskuteczniejszego gracza I ligi awansuje do T-Mobile Ekstraklasy? - Na pewno Termalica, która gra taką najbardziej solidną piłkę. A drugiej miejsce zajmie albo Cracovia, albo Zawisza. My gramy jeszcze i z Termaliką, i z Zawiszą, i z Flotą. więc możemy pokrzyżować plany faworytom, ale przede wszystkim gramy dla siebie, o punkty i premie. Parę złotych zawsze się przyda - tłumaczy Kowalczyk.

Komentarze (0)